Teorie z tomu „Niebieskie okulary” 1980
Podnoszę Cię we mszy świętej
niezgrabnie rękoma obiema
choć mówią
że usprawiedliwia Cię tylko to
że Cię nie ma
nie pierwszy raz nie ostatni
patrzę w Twe oczy Panie
choć mówią
że zabili Cię żydzi
a teraz chrześcijanie
lecz wszystkie nasze teorie
spisane niespisane
najpierw są niedorzeczne
potem niebezpieczne
a wreszcie dawno znane
więc tylko słyszę sercem
Twe dłonie zawsze żywe
aż łzy w kolejce stają
– niemądre i prawdziwe
Wielka mała
Szukają wielkiej wiary
kiedy rozpacz wielka
szukają świętych
co wiedzą na pewno
jak daleko odbiegać od swojego ciała
a ty góry przeniosłaś
chodziłaś po morzu
choć mówiłaś wierzącym
tyle jeszcze nie wiem
– wiaro malutka
Jeśli
Jeśli mi zaczną wypominać
że jestem do niczego
że piszę trzy po trzy
ograniczony jak ryba
co daje się oglądać tylko z profilu
że to co wymyśliłem jest dobre
– ale 50 lat temu
uśmiecham się
– mój Boże
tylko tyle
ile można o mnie gorszego powiedzieć
Nie rozdzielaj
Miłość i samotność
wzięły się pod ręce
jak siostry idą noga w nogę
nie rozdzielaj ich
nie szarp.
Łapy przy sobie
miłość bez samotności
byłaby nieprawdą
samotność bez miłości rozpaczą
stała Matka pod krzyżem
jak pod srebrnym obrazem
nie minęły
trafiłydo niej
też przyszły razem
Chodzi księżyc jak morał
albo osioł po niebie
jeśli były gdzie indziej
to i przyjdą do ciebie
Noc z tomu „Rachunek dla dorosłego”
Noc – gwiazdę przyprowadza
smutek – białą brzozę
miłość niesie w ofierze czystego baranka
spokój – samotność mrówek gdy wszystkie są razem
Wiara stale chce pytać
lecz gardło wysycha
jeśli Bóg jest milczeniem
zamilczeć potrzeba