17 rocznica odejścia do Domu Pana św. Jana Pawła II
Doznałem szczególnej łaski, że mogłem być przy łóżku Ojca Świętego 2 kwietnia wraz z Jego najbliższymi. Odchodził z tej ziemi do wieczności tak, jak napisał w Liście do osób w podeszłym wieku:
„bez najmniejszego odcienia smutku, z nadzieją chrześcijańską, służąc aż do końca sprawie Królestwa Bożego”.
Wszedłem do pokoju Ojca Świętego, by się pożegnać. Ukląkłem przy Jego łóżku. Trwała modlitwa I nieszporów niedzieli Miłosierdzia Bożego. Czytania mówiły o pustym grobie i Zmartwychwstaniu Chrystusa, powracało słowo „alleluja”. Na koniec odmówiliśmy Magnificat i Salve Regina. Ojciec Święty raz po raz obejmował nas swoim spojrzeniem. Widać było, że mimo cierpienia włączał się w naszą modlitwę. Z placu św. Piotra, gdzie gromadziły się tysiące wiernych, szczególnie młodzieży, dochodziły okrzyki: „Giovanni Paolo!” i „Viva il Papa!”. Miałem wrażenie, że słyszał te słowa. Naprzeciw łóżka Ojca Świętego na ścianie wisiał obraz umęczonego Chrystusa związanego powrozami – Ecce Homo, w który wpatrywał się podczas choroby. W zasięgu gasnących oczu Papieża znajdował się także obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Na stoliku stała fotografia Jego rodziców.
Dowiedziałem się, że ok. godz. 20.00 w obecności Ojca Świętego abp Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. z niedzieli Miłosierdzia Bożego. Koncelebrowali: kard. Marian Jaworski, abp Stanisław Ryłko, ks. prałat Mieczysław Mokrzycki i ks. Tadeusz Styczeń. W Eucharystii uczestniczyli: dr Renato Buzzonetti i jego współpracownicy oraz siostry sercanki z Domu Papieskiego.
Przejmująco zabrzmiały wówczas słowa z Ewangelii św. Jana:
„Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam”,
a następnie słowa modlitwy wypowiedziane przez abpa Stanisława:
„Panie Jezu, przyjdź, abyśmy mogli usłyszeć to Twoje zapewnienie z Wieczernika: Pokój wam. W tej chwili najbardziej potrzebujemy Twojej obecności”.
Przed ofiarowaniem kard. Marian Jaworski jeszcze raz udzielił Ojcu Świętemu sakramentu chorych, a w czasie Komunii św. abp Stanisław Dziwisz podał Mu Krew Przenajświętszą – wiatyk, jako umocnienie na drodze do życia wiecznego.
Po pewnym czasie Ojca Świętego zaczęły opuszczać siły. Do ręki podano Mu gromnicę. O godz. 21.37 odszedł do Pana. Zgromadzeni odśpiewali hymn Te Deum laudamus. Ze łzami w oczach dziękowali Panu Bogu za dar osoby Ojca Świętego i za jego wielki pontyfikat.
Jan Paweł II przeszedł „z życia do życia” w dzień maryjny – w pierwszą sobotę miesiąca i liturgiczne święto Miłosierdzia Bożego. Spełniły się niejako słowa modlitwy kończącej jego List do osób w podeszłym wieku:
„Maryjo, matko ludzkości pielgrzymującej, módl się za nami »teraz i w godzinie śmierci naszej«. Spraw, byśmy byli zawsze blisko Jezusa, Twego umiłowanego Syna, a naszego Brata, Pana życia i chwały”.
A w swoim testamencie napisał:
„W życiu i śmierci »Totus Tuus« przez Niepokalaną”.
ks. Czesław Drążek SI
L’Osservatore Romano, nr 5/2005