Roe vs USA – nieznany finał werdyktu

Roe vs USA – nieznany finał werdyktu

Kiedy w tym roku Sąd Najwyższy USA wydał wyrok, w którym stwierdził, iż aborcja nie jest prawem wynikającym z konstytucji, a przez to prawem federalnym obowiązującym na terenie całego państwa, zlikwidował w ten sposób prawną anomalię obowiązującą od 1973 r. Przed 40 laty miał bowiem finał tzw. sprawy Roe przeciw USA, właśnie jeśli chodzi o prawo do aborcji, jako wynikające z konstytucji; werdykt ten przyniósł zagładę wielu milionów nienarodzonych dzieci. Jane Roe była pseudonimem kobiety, która obawiała się ostracyzmu i postanowiła ukryć swą tożsamość; faktycznie nazywała się Norma McCorvey, zaś po zwycięskim wyroku zaproponowano jej pracę w klinice ginekologicznej.

Norma McCorvey (Jane Roe) onthe steps of the Supreme Court, 1989 (cropped).jpgOto jej relacja:
„Zgodziłam się, ale wszystko okazało się kłamstwem. Za 6 dolarów/godzinę zostałam sekretarką, osobą do wszystkiego: Umawiałam spotkania, tłumaczyłam klientkom, że nie było żadnego dziecka, tylko zablokowanie cyklu menstruacyjnego. Często oszukiwałyśmy, jeśli chodzi o długość ciąży, bo po 10 tygodniu kobiety musiały płacić podwójnie. Potem gdy zaglądałam do komory chłodniczej, widziałam kawałki nóżek, głów i innych części płodów umieszczonych po cztery lub pięć w słoju. Wracałam do domu i piłam… To ja trzymałam kobiety za ręce. Gdy płakały, mówiłam tylko: Skarbie, to zrozumiałe, że płaczesz, bo dostałaś potężną dawkę Valium. Dokonywano aborcji nawet w drugim trymestrze ciąży. Pewnego razu zdarzyło się, że dziewczyna, u której abortowano dziecko, podniosła głowę i zauważyła nóżkę dziecka; zaczęła wyć… Musiałam jej powiedzieć, iż się myli, lecz gdy przyszła zapłacić za usługę, wbiła w moje oczy swój uporczywy wzrok mówiąc: „Pani dobrze wie, co widziałam. Powiedzieliście mi, że to nie było jeszcze dziecko”. Więcej nie wytrzymałam… Podczas pewnej mszy w kościele upadłam na kolana, prosząc Boga o przebaczenie za wszystko, co zrobiłam. Następnego dnia złożyłam wymówienie”.

Mówi się, że lepiej poźno, niż wcale i tak jest w przypadku Normy, będącej jednym z wielu przypadków tzw. syndromu poaborcyjnego. U niej skończyło się to nawróceniem do Boga; po uznaniu zła, którego sama doświadczyła i dokonywała wobec innych, doznała przebaczenia dając świadectwo o zbrodni aborcji. Do ilu potencjalnych ofiar trafi, ostrzegając kobiety przed zbrodnią na swym dziecku, ale i ukazując możliwość przebaczenia ze strony Boga?

 

Dodatek redakcji: W opinii większości napisanej przez sędziego Harry’ego A. Blackmuna (na zdjęciu u góry) Trybunał orzekł, że zbiór ustaw Teksasu kryminalizujących aborcję w większości przypadków narusza konstytucyjne prawo kobiet do prywatności.

+ posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *