Pożar w Mieście Upadłych Aniołów

Pożar w Mieście Upadłych Aniołów
The La Tuna Fire burns in the Verdugo Mountains in the Eastern San Fernando Valley of Los Angeles, CA. 9/1/2017

Pożar w Mieście Upadłych Aniołów: Los Angeles, Pacific Palisades, Hollywood, Venice, Bel Air, Malibu i dalej

Dr. Mira Modelska – Creech.

Niemalże od początku 2025 roku wszystkie telewizje głównego nurtu, prawicowe, lewicowe, telewizje internetowe, a nawet Tic-tok’i całego świata donosiły i donoszą, o pożarze niespotykanym w historii Las Angeles i okolic.

I kto by pomyślał, że będąc tak blisko takiego zbiornika wodnego jakim jest Ocean Pacyfiku, mogło zabraknąć wody do ugaszenia tego trwającego blisko 2 tygodnie  pożaru. Dlatego też, niektórzy przypisują go siłom nadprzyrodzonym, siłom wyższym, takim jak, kara boska za grzechy choćby rozpustnego Hollywood. Z Biblii pamiętamy o „potopie”, za Sodomę i Gomorę. Zwolennicy tej analogii, mówią, że tym razem zamiast wody przyszła kolej na ogień piekielny.

Ponieważ cały świat wysłał do Kalifornii swoich korespondentów i blogerów, posłuchajmy co mówią.

Otóż kalifornijskie kroniki podają, iż pożary  w tych okolicach mają swoją długą historię, ale nigdy nie występowały na taką skalę i z taką intensywnością.

Co było powodem tego zjawiska? Najczęściej wymienia się długotrwałe susze, które powodują wysuszenie na proch traw, krzewów, a nawet drzew. Wcześniej, pod rządami bardziej konserwatywnych przywódców, były przeznaczane specjalne fundusze na usuwanie owej wysuszonej roślinności, obecnie socjalistyczno-komunistyczne rządy zerwały z tą tradycją.

Pamiętamy z ksiąg świętych frazę, „czyńcie sobie ziemię poddaną”, a więc kontrolujcie przyrodę, ujarzmiajcie ją dla dobra człowieka. Wydawało się to być mądrością ignorowaną bo na pierwszym miejscu stawiano dobro jakichś drobnych rybek. 

Współwystępowanie wyjątkowej  suszy, nieuprzątniętych jej skutków,  w połączeniu z wyjątkową szybkością wiatrów, zdaniem niektórych obserwatorów było jednym z podstawowych przyczyn katastrofy.

Ponieważ w najbardziej nawet oddalonym zakątku Stanów Zjednoczonych i świata, siedząc w domu, miało się ten pożar na ekranie telewizyjnym, czy też na ekranach telefonów, powstało nawet setki koncepcji interpretacyjnych:  przyczyn, skutków, prognoz na najbliższą i daleką przyszłość.

O przyrodniczych i klimatycznych zjawiskach już wspominaliśmy, wypada więc przejść do oceny w jaki sposób zarządzała Stanem Kalifornia, mocno lewicowa administracja poczynając od gubernatora stanu, Gavina Newsona, demokraty, do bezpośredniego zarządu, w osobie prezydenta miasta, pani Karen Bass, Afro-Amerykanki, słynącej z radykalnych poglądów. W języku hipokrytycznej  „nowomowy” oznacza to cięcia wydatków na czynności operacyjne w administrowaniu miastem na rzecz sponsorowania i promocji np. idei  DEI tzw. „równości”.  Po przejęciu władzy,  jako burmistrz Los Angelęs, przez mocno lewicową  panią Karen Bass, jednym z jej pierwszych decyzji było obcięcie budżetu straży pożarnej  o 17,6 milionów dolarów. W wyniku tej decyzji, jak mówią świadkowie naoczni, w czasie gaszenia pożaru strażnicy nosili wodę w damskich torebkach…

Jeszcze za swojej pierwszej kadencji Prezydent Trump był zaniepokojony, kiedy doszły go słuchy, że do rutyny w Los Angeles i pobliskich miastach, należy zjawisko braku wody w hydrantach. Ale niestety lewicowa administracja stanu Kalifornia nic sobie z tego nie robiła.

Nie było budżetu na oczyszczanie otaczających miasto wzgórz z wysuszonych traw, krzaków i drzew jak to kiedyś było robione. A wraz z upadającą infrastrukturą, z tych okolic zaczęły wyprowadzać się ekskluzywne botique’s, eleganckie restauracje, kasyna, salony mody i piękności, a nawet zaczęły zamykać się kina. W tej sytuacji bogata, konsumpcyjna i hedonistyczna klientela gwiazd i prezydentów korporacji zaczęła stąd uciekać. Można to było obserwować nie tylko w niektórych dzielnicach Los Angeles, ale też w Pacific Palisades, w Hollywood, jak i w Bel Air, Venice, Malibu.

Takim sposobem w ekskluzywnych kiedyś dzielnicach, pozostali bezdomni i biedni, no  jak zawsze trochę klasy średniej.

Paradoksalnie, w centrum Los Angeles, dla biednych budowano wieżowce z płyty betonowej i żelaza i te właśnie budynki nie spłonęły, albowiem te materiały nie są szybko palne.

Oprócz suszy, najczęściej wymienia się jako przyczynę szybko rozprzestrzeniających się pożarów szybkość wiatru, który początkowo miał prędkość 90-100 km na godzinę, a później od 120- do 160 km na godzinę, co kilku skoczków spadochronowych szybkość tę porównywało do szybkości z jaką spadają na ziemię po otwarciu się spadochronu.

Codziennie media podawały inne statystyki, na temat ile dziesiątków tysięcy akrów spłonęło. Ostatnio mówiło się o 200 000 tysiącach akrów, co porównawczo z powierzchnią Warszawy  stanowiło najpierw jedną czwartą, a później, aż jedną trzecią powierzchni Warszawy.

Nie milkną też krytycyzmy na temat szefowej straży pożarnej, w Los Angeles, Kristin Crowley. Jest to podobno jedyna na świecie kobieta pełniąca funkcję szefowej straży pożarnej, tak wielkiej konglomeracji jak Los Angeles z przedmieściami, czyli Los Angeles County.

Jak mówi wielu internautów i reporterów medialnych, zasłynęła ponoć z tego, że zamiast zajmować się technicznymi aspektami sprzętu oraz szkoleniem strażaków, zajmowała się problemem numer jeden to jest „problemem równości” w szeregach straży pożarnej. A co to oznaczało? Preferencję kobiet w szeregach straży, szczególnie o pewnej orientacji. To samo odnosiło się do mężczyzn. I tak biały mężczyzna w świetnej formie fizycznej musiał czekać na zatrudnienie, nawet kilka lat, podczas gdy, kobieta oraz mężczyzna z nadwagą i mało sprawny fizycznie, ale orientacji, którą promowała pani Crowley  mógł liczyć na otrzymanie zatrudnienia nawet w ciągu paru dni.

No cóż, my w Polsce też widzimy, że tam, gdzie ideologia bierze górę nad zdrowym rozsądkiem, kompetencjami i fachowością i to w tak drastyczny sposób, zawsze kończy się tragedią.

To straszliwe żniwo to nie tylko pożary domostw, ale również śmiertelne ofiary w ludziach. W czasie pracy nad niniejszym artykułem, media donosiły o 25 ofiarach śmiertelnych. Oczywiście zwykle jakiś czas post factum będziemy mieć lepsze dane.

Wysłuchałam wielu sprawozdań Polek i Polaków mieszkających w tamtych stronach i na gorąco fotografujących  oraz raportujących co się dzieje. Jeden z reporterów z Santa Monika powiedział , że pożar obserwował z dronów i miał tylko jedno skojarzenie. Pożar ten kojarzył mu się z filmami i zdjęciami z Powstania Warszawskiego. Z tym, że te największe pożary i zniszczenia Warszawy nie były uczynione w czasie walk ale już po ich zakończeniu. Dobre skojarzenie. Właśnie po Powstaniu, kiedy to esesmani, a nawet i Wermacht, oblewali budynki materiałami szybko palnymi wówczas płonęło wszystko: domy mieszkalne, historyczne pałace, kościoły, świątynie, muzea, biblioteki,  szpitale, sierocińce, porodówki, domy starców, magazyny, sklepy, dworce, lotniska, zwierzęta domowe, konie, wszystko! W pełni identyfikuję się z wyżej wymienionym polskim reporterem. Ja też miałam to skojarzenie.

No, i czy tamtego pożaru w Warszawie też nie wywołała ideologia? Tylko inna!

A’propos, populacja Los Angeles liczy sobie około 180 000, co czyni ją najbardziej podobną do populacji w mieście Toruń, liczącym 190 000 tysięcy.

Wysłuchałam, też smutnych wrażeń i obserwacji na temat  pożaru od pań; Weroniki Rosati i Alicji Bachledy-Curuś. Obie panie podkreślały, że wróciły w okolice swoich domostw, aby pomagać dzieciom, starcom i zwierzętom, jednym słowem wszystkim bezradnym i słabym.

Kończę przesłaniem; abyśmy z tej tragedii wszyscy wyszli silniejsi i mądrzejsi i abyśmy nie przedkładali patologicznych i wydumanych ideologii nad zdrowy rozsądek.       

Website |  + posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *