Wiersz Kazimierza Wierzyńskiego
W 81-szą rocznicę Ludobójstwa Katyńskiego
Dla tych, którzy musieli kopać własny grób,
Którym ręce wiązano z tyłu i kazano klękać przed jamą,
Których wieźli barkami i zatapiali na środku Morza Białego,
Po których nic nie zostało,
Nawet nazwisko
Żadna wieść
Dla nich nie pisze się nekrologów,
Dla nich jest tylko pamięć wdów
Albo żebracze modlitwy matek
Albo zdziwione spojrzenia dzieci
I z dnia na dzień rosnąca powoli błona
Nie dość śmiertelnej rany.
Z nocy na noc rosnąca powoli cisza
Przedawnionego nieszczęścia,
Która zagłusza krzyk i wołanianie pocieszonych,
Nawet jęk.
Zbrodnio niezmierna,
Ziemio wierna;
Wieczne odpoczywanie,
Reguiem aeterna
112 SharesLikeCommentShare
0 Comments
ActiveWrite a comment…