Katechizm Kościoła Katolickiego – Dekalog (część V)

Katechizm Kościoła Katolickiego – Dekalog (część V)

Katechizm Kościoła Katolickiego – Dekalog (część V)

Andrzej Otomański

„Cudzołóstwo” oznacza niewierność małżeńską. Gdy dwoje ludzi, z których przynajmniej jedno jest w związku małżeńskim nawiązuje stosunki płciowe, popełniają obydwoje cudzołóstwo. Chrystus potępił je nawet w postaci zwykłego pożądania. VI przykazanie i Nowy Testament bezwzględnie zakazują cudzołóstwa. W Starym Testamencie prorocy widzą w nim figurę grzechu bałwochwalstwa. Cudzołóstwo jest niesprawiedliwością, rani znak przymierza, jakim jest węzeł małżeński, narusza prawo współmałżonka i godzi w instytucję małżeństwa, nie dotrzymując umowy znajdującej się u jego podstaw. Naraża na niebezpieczeństwo dobro rodziny i dzieci potrzebujących trwałego związku rodziców.

Płciowość wywiera wpływ na wszystkie sfery osoby ludzkiej. Dotyczy to zwłaszcza uczuciowości, zdolności do miłości i prokreacji. Każda osoba powinna uznać i przyjąć swoją tożsamość płciową. Zróżnicowanie i komplementarność fizyczna, moralna i duchowa są ukierunkowane na dobro małżeństwa i rozwój życia rodzinnego. Harmonia małżeństwa i społeczeństwa zależy też od sposobu w jaki małżeństwo przeżywa swą komplementarność oraz wzajemną potrzebę i pomoc. Każda z dwu płci z taką samą godnością, choć w różny sposób, jest obrazem mocy i czułej miłości Boga. Jedność mężczyzny i kobiety w małżeństwie jest sposobem naśladowania w ciele wspaniałomyślności i płodności Stwórcy. Tradycja Kościoła zawsze uważała, że VI przykazanie obejmuje całość ludzkiej płciowości. Płciowość jest podporządkowana miłości małżeńskiej mężczyzny i kobiety. W małżeństwie cielesna intymność małżonków staje się znakiem i rękojmią komunii duchowej. Między ochrzczonymi więzy małżeńskie stają się uświęcone przez sakrament. Płciowość, przez którą mężczyzna i kobieta oddają się sobie wzajemnie we właściwych i wyłącznych aktach małżeńskich, nie jest tylko zjawiskiem czysto biologicznym, lecz dotyczy samej wewnętrznej istoty osoby ludzkiej.

Czystość oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym. Płciowość staje się osobowa i prawdziwie ludzka, gdy zostaje włączona w relację osoby do osoby, we wzajemny dar mężczyzny i kobiety, który jest całkowity i nieograniczony w czasie. Integralność ta zapewnia jedność osoby i sprzeciwia się wszelkiemu raniącemu ją postępowaniu, nie toleruje podwójnego życia ani relacji. Czystość domaga się osiągnięcia panowania nad sobą, będącego pedagogią ludzkiej wolności. Alternatywa jest oczywista: albo panuje się nad swymi namiętnościami i osiąga pokój, albo pozwala zniewolić się przez nie i staje się nieszczęśliwym. Kto chce pozostać wierny przyrzeczeniom chrztu i przeciwstawić się pokusom, podejmuje poznanie siebie, praktykowanie ascezy odpowiedniej do spotykanych sytuacji, posłuszeństwo przykazaniom Bożym, praktykowanie cnót moralnych i wierność modlitwie. Czystość jest cnotą moralną i darem Bożym. Narzeczeni są powołani do życia w czystości przez zachowanie wstrzemięźliwości. Poddani takiej próbie, odkryją wzajemny szacunek ucząc się wierności i nadziei na otrzymanie siebie nawzajem od Boga.

Rozwiązłość jest nieuporządkowanym pożądaniem lub nieumiarkowanym korzystaniem z przyjemności cielesnych. Przyjemność seksualna jest moralnie nieuporządkowana, gdy szuka się jej dla niej samej, w oderwaniu od nastawienia na prokreację i miłość małżeńską.

Masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym. Użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim, sprzeciwia się ich celowości. W masturbacji poszukuje się przyjemności płciowej poza wymaganym porządkiem moralnym, urzeczywistnianym w kontekście prawdziwej miłości małżeńskiej. W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej, należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, nabyte nawyki, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, mogące zmniejszyć winę moralną.

Nierząd jest pozamałżeńskim zjednoczeniem cielesnym między wolnym mężczyzną i kobietą. Jest on w poważnej sprzeczności z godnością osoby ludzkiej i jej płciowości. Jest poważnym wykroczeniem, gdy dotyczy i deprawuje młodzież.

Pornografia polega na wyrwaniu aktów płciowych, rzeczywistych lub symulowanych, z intymności partnerów aby w sposób zamierzony pokazywać je innym. Znieważa ona czystość stanowiąc wynaturzenie aktu małżeńskiego; narusza poważnie godność tych, którzy jej się oddają. Jest ona ciężką winą.

Prostytucja narusza godność osób jej się oddających. Dotyka głównie kobiety, ale nie wyłącznie, a w przypadku dzieci i młodzieży jest zarazem zgorszeniem. Oddawanie się prostytucji jest grzechem ciężkim, jednak nędza, szantaż i presja społeczna mogą zmniejszyć odpowiedzialność za winę.

Gwałt oznacza wtargnięcie przemocą w intymność płciową osoby; jest naruszeniem sprawiedliwości i miłości, raniąc prawo ofiary do wolności oraz integralności moralnej i fizycznej. Jeszcze poważniejszy jest gwałt popełniony przez rodziców lub wychowawców na powierzonych im dzieciach.

Homoseksualizm oznacza relacje między osobami tej samej płci, odczuwających pociąg płciowy; jego geneza psychiczna pozostaje w dużej części niewyjaśniona. Tradycja Kościoła, opierając się na Piśmie Świętym przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie, zawsze głosiła, że homoseksualne akty z samej swej wewnętrznej natury są nieuporządkowane. Są sprzeczne z prawem naturalnym, bo wykluczają z aktu płciowego dar życia. W żadnym wypadku nie będą mogły być zaaprobowane. Osoby homoseksualne na ogół nie wybierają swej kondycji i dla części z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się je traktować ze współczuciem i delikatnością, unikając oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu, przez złączenie z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotkać. Są one wezwane do życia w czystości.

Płodność jest darem, celem małżeństwa bo miłość małżeńska ze swej natury zmierza do tego by być płodną.

Dziecko nie przychodzi z zewnątrz jako dodane do wzajemnej miłości małżonków; wyłania się w samym centrum tego wzajemnego daru, którego jest owocem i wypełnieniem. Każdy akt małżeński powinien być otwarty na przekazywanie życia. Szczególny aspekt tej odpowiedzialności dotyczy regulacji poczęć. Z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odsunąć w czasie przyjście na świat swoich dzieci; powinni troszczyć się, by nie wypływało to z ich egoizmu. Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych, są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Jest natomiast wewnętrznie złe wszelkie działanie, które miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego w sposób nienaturalny.

Bezpłodność sprawia małżonkom wiele cierpienia więc badania naukowe zmierzające do jej leczenia cieszą się aprobatą Kościoła. Jednak techniki powodujące oddzielenie rodzicielstwa wskutek interwencji osoby spoza małżeństwa (oddawanie spermy lub jaja, macierzyństwo zastępcze), są głęboko niegodziwe, bo naruszają prawo dziecka do narodzenia się z naturalnych rodziców połączonych małżeństwem. Nawet praktykowane w ramach małżeństwa, techniki takie pozostają moralnie niedopuszczalne, powodując oddzielenie aktu płciowego od aktu prokreacyjnego. Takie przekazywanie życia wprowadza panowanie techniki nad pochodzeniem i przeznaczeniem osoby ludzkiej. Dziecko nie jest czymś należnym, ale jest darem i nie może być uważane za przedmiot własności, który się „należy”. Małżonkowie po wyczerpaniu dozwolonych środków medycznych (polecana jest tu naprotechnologia), cierpiący na bezpłodność powinni złączyć swe cierpienie z krzyżem Pana. Mogą oni okazać swą wielkoduszność adoptując opuszczone dzieci

+ posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *