Katechizm Kościoła Katolickiego (część X) – Credo (II)

Katechizm Kościoła Katolickiego (część X) – Credo (II)

Bóg jest nieskończenie większy od wszystkich Swoich dzieł. Jest Stwórcą niezależnym i wolnym, pierwszą przyczyną wszystkiego co istnieje; jest także obecny w najgłębszym wnętrzu swoich stworzeń. Pan Bóg nie zostawia stworzenia samemu sobie; nie tylko daje mu byt i istnienie, ale w każdej chwili je podtrzymuje w istnieniu, pozwala mu działać i prowadzi je do celu. Uznanie tej pełnej zależności jest od Stwórcy, jest źródłem wolności, radości i ufności. Stworzenie ma włąściwą sobie dobroć i doskonałość, ale nie wyszło całkowicie wykończone z rąk Stwórcy. Jest ono stworzone „w drodze”, do ostatecznej doskonałości, którą ma dopiero osiągnąć, i do której Bóg je przeznaczył. Bożą Opatrznością nazywamy zrządzenia, przez które Bóg prowadzi swe stworzenie do tej doskonałości. Boża Opatrzność jest konkretna i bezpośrednia oraz obejmuje sobą wszelkie wydarzenia i jest suwerenna w biegu wydarzeń i historii świata. Jezus domaga się dziecięcego zawierzenia Opatrzności Ojca, troszczącego się o wszelkie potrzeby swoich dzieci.

Bóg jest niezależnym Władcą swego zamysłu; w jego realizacji posługuje się jednak współdziałaniem stworzeń. Nie jest to znakiem słabości, lecz wielkości i dobroci Boga, który daje swemu stworzeniu nie tylko istnienie, ale i godność samodzielnego działania, bycia przyczynami i zasadami wzajemnie dla siebie oraz współdziałania w ten sposób, w wypełnianiu Jego zamysłu. Bóg pozwala ludziom być rozumnymi i wolnymi przyczynami, w celu dopełnienia dzieła stworzenia, w harmonii dla dobra własnego i dobra innych. Ludzie, często nieświadomi woli Bożej, mogą wejść w sposób dobrowolny w Boży zamysł, przez swe działania, modlitwy i cierpienie. Stworzenie, wyprowadzone z nicości mocą, mądrością i dobrocią Bożą, nie może niczego osiągnąć, jeśli jest oddzielone od swego początku, czyli Stwórcy. Tym bardziej nie może osiągnąć swego ostatecznego celu bez pomocy łaski Bożej.

Jeżeli Bóg, Ojciec wszechmogący, Stwórca uporządkowanego i dobrego świata, troszczy się o wszystkie swoje stworzenia, to dlaczego istnieje zło ? Tego pytania, równie naglącego jak nieuniknionego, bolesnego i tajemniczego, nie wyczerpie żadna łatwa odpowiedź. Odpowiedzi na nie udziela połączenie dobroci stworzenia z dramatem grzechu, cierpliwa miłość Boga i odkupieńcze wcielenie Jego Syna, dar Ducha Świętego, moc sakramentów – które mogą, co jest straszną tajemnicą, zostać odrzucone. Dlaczego wszak Bóg nie stworzył świata tak doskonałego, by żadne zło w nim nie mogło istnieć ? W swej nieskończonej mądrości i dobroci Bóg chciał jednak w sposób wolny stworzyć świat „w drodze”, do jego ostatecznej doskonałości. To stawanie się dopuszcza w zamyśle Bożym, pojawianie się pewnych bytów i zanikanie innych. Obok dobra fizycznego istnieje więc też zło fizyczne tak długo, aż stworzenie osiągnie swoją doskonałość w niebie. Ludzie jako byty wolne i rozumne, muszą dążyć do swego ostatecznego przeznaczenia przez wolny wybór kierowany miłością; mogą błądzić popełniając grzech. W ten właśnie sposób, zło moralne weszło w świat, będąc większym od zła fizycznego. Bóg w żaden sposób, pośrednio czy bezpośrednio, nie jest przyczyną zła, dopuszcza je jednak, szanując wolność swego stworzenia i w tajemniczy sposób potrafi z niego wyprowadzić dobro. Zło nie staje się jednak mimo to dobrem.

Bóg sam stworzył świat widzialny w całym jego bogactwie, różnorodności i porządku. Nie istnieje nic, co nie zawdzięczałoby swego istnienia Bogu Stwórcy; świat zaczął się wtedy, gdy został wydobyty z nicości słowem Boga. Każde stworzenie posiada swoją dobroć i doskonałość. Różne stworzenia, chciane w ich własnym bycie, odzwierciedlają, każde na swój sposób, jakiś promień nieskończonej mądrości i miłości Boga. Z tego powodu człowiek powinien szanować dobroć każdego stworzenia, by unikać nieuporządkowanego wykorzystania rzeczy, które lekceważy Stwórcę i powoduje zgubne konsekwencje dla ludzi i ich środowiska. Współzależność stworzeń, które istnieją by uzupełniać się, służąc jedne drugim, jest chciana przez Boga. Porządek i harmonia świata stworzonego, wynikają z różnorodności bytów oraz ich związku między nimi. Piękno stworzenia, jest odbiciem nieskończonego piękna Stwórcy; powinno budzić szacunek i zachęcać do poddania Bogu rozumu i woli człowieka. Człowiek jest szczytem dzieła stworzenia i natchniony opis wyraża tę prawdę, wyraźnie oddzielając stworzenie człowieka, od innych bytów. Istnieje wszak solidarność między wszystkimi stworzeniami wynikająca z faktu, iż wszystkie one, mają tego samego Stwórcę, będąc skierowane ku Jego chwale.

Pośród wszystkich stworzeń widzialnych, jedynie człowiek jest zdolny do poznania i kochania swego Stwórcy; jest on jedynym stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego. Tylko człowiek jest wezwany do uczestniczenia w życiu Bożym, przez poznanie i miłość; został w tym celu stworzony i to stanowi podstawową rację jego godności. Człowiek, ponieważ został stworzony na obraz Boży, posiada godność osoby: nie jest czymś, ale kimś. Jest zdolny poznawać siebie, panować nad sobą, w sposób dobrowolny dawać siebie oraz tworzyć wspólnotę z innymi ludźmi. Przez łaskę jest powołany do przymierza ze swym Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać. Bóg wszystko stworzył dla człowieka, lecz on został stworzony, by Bogu służyć i kochać Go, oraz by ofiarować Mu całe stworzenie. Dzięki wspólnemu początkowi, rodzaj ludzki stanowi jedność. Prawo ludzkiej solidarności i miłości, nie wykluczając bogatej różnorodności osób, kultur i ludów, zapewnia nas, że wszyscy ludzie są rzeczywiście braćmi.

Teologiczna doniosłość typologii Adam-Chrystus na bazie dokumentów... - opoka.org.plOsoba ludzka, stworzona na obraz Boży, jest równocześnie istotą cielesną i duchową; cały człowiek jest chciany przez Boga. Pojęcie dusza oznacza w Piśmie św. życie ludzkie lub całą osobę ludzką. Oznacza też to wszystko, co w człowieku jest najbardziej wewnętrzne; to co sprawia, że człowiek jest w sposób najbardziej szczególny obrazem Boga: dusza oznacza zasadę duchową w człowieku. Ciało człowieka uczestniczy w godności obrazu Bożego; jest ono ciałem ludzkim właśnie dlatego, iż jest ożywiane przez duszę duchową i cała osoba ludzka jest przeznaczona, by stać się w Ciele Chrystusa świątynią Ducha. Jedność ciała i duszy jest tak głęboka, że można uważać duszę za „ formę ” ciała; oznacza to, iż dzięki duszy ciało utworzone z materii, jest ciałem żywym i ludzkim. Duch i materia w człowieku, nie są dwiema połączonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedną naturę. Każda dusza jest bezpośrednio stworzona przez Boga; nie jest „produktem ” rodziców i jest nieśmertelna, nie ginie więc po jej oddzieleniu się od ciała w chwili śmierci, i połączy się na nowo z ciałem, w chwili ostatecznego zmartwychwstania. Niekiedy odróżnia się duszę od ducha; Kościół naucza, że rozróżnienie to nie wprowadza jakiegoś dualizmu w duszy.

Mężczyzna i kobieta są stworzeni, to znaczy chciani przez Boga w doskonałej równości, jako osoby ludzkie oraz ich byciu mężczyzną i kobietą, które urzeczywistnia ich nieutracalną godność, pochodzącą wprost od Stwórcy. Choć zostali oni stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, to Bóg w żadnym wypadku nie jest obrazem człowieka. Bóg jest czystym duchem, w którym nie ma miejsca na różnice płci. Mężczyzna i kobieta stworzeni razem, są chciani przez Boga jako jedno dla drugiego, uzupełniając się niejako we wspólnocie równych osób. Bóg łączy ich w małżeństwie w taki sposób, iż stając się jednym ciałem, mogą przekazywać życie i w ten sposób współdziałać z dziełem Stwórcy. W zamyśle Bożym ludzie są powołani do czynienia sobie ziemi poddaną, co wszak nie oznacza samowolnego i niszczącego panowania, lecz uczestniczenia w Opatrzności Bożej, w stosunku do innych stworzeń. Z tego wynika ich odpowiedzialność za świat powierzony im przez Boga. Władanie światem, które Bóg powierzył człowiekowi, urzeczywistniało się głównie w samym człowieku jako panowanie nad sobą. Człowiek był nieskazitelny i uporządkowany w swoim bycie, ponieważ był wolny od pożądliwości przyjemności zmysłowych, pożądania dóbr ziemskich i afirmacji siebie samego, wbrew nakazom rozumu. Harmonia pierwotnej sprawiedliwości i szczęścia, przewidziana dla człowieka w zamyśle Bożym, została utracona przez grzech naszych pierwszych rodziców.

+ posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *