ROK WAŃKOWICZA

ROK WAŃKOWICZA

Przyszła Pora na Melchiora

ROK WAŃKOWICZA

„Mnie interesuje prawda syntetyczna, a nie dokumentalna, z każdego losu biorę, co w nim jest szczególnego, co wyjątkowe, gęste, mocne inaczej byłoby to szare, nijakie” tak powiedział o swojej twórczości Melchior Wańkowicz w wywiadzie-rzece w 1973 roku.

28 lipca 2023 r. Uchwałą Sejmu RP, w 50-rocznicę śmierci pisarza, ustanowiono rok 2024 Rokiem Melchiora Wańkowicza.

W uzasadnieniu decyzji Sejm podkreślił, że (cyt.): „Melchior Wańkowicz – reportażysta i pisarz – był jednym z najwybitniejszych polskich dziennikarzy w historii. Nazywany ojcem reportażu, wypełniał znakomicie to, co składa się na misję dziennikarską: opisując rzetelnie rzeczywistość służyć wspólnocie. Jego artykuły i książki dotykają najważniejszych dla niej doświadczeń i chwil. Przyszło mu tworzyć w wieku kataklizmów, jakich doświadczył nasz naród, ale i w epoce odzyskanego państwa i kształtowania na nowo polskiego świata. Opisując go – z wielką siłą talentu reportażysty – dawał świadectwo, relacjonował, często na bieżąco, losy narodu. Pisząc „Sztafetę”, „Dzieje rodziny Korzeniewskich”, „Westerplatte” czy „Bitwę o Monte Cassino”, miał świadomość, że czyni to zarówno dla współczesnych, jak i dla potomnych”.

To smutne, że poza sesjami naukowymi na bodajże dwóch uniwersytetach, publikacjami w czasopismach (m. in. tygodnik „DoRzeczy” i Historia DoRzeczy) rocznica nie przebiła się do publicznej świadomości. Wręcz przeciwnie, nowa pani „ministra” od edukacji  całkowicie wyrugowała jego książkę „Tędy i owędy” z listy lektur szkolnych a fragmenty „Ziela na kraterze” i „Bitwy o Monte Cassino” przeniosła do lektur uzupełniających. A przecież np. wydane , w 1934 „Szczenięce lata” to najpiękniejsza książka o polskich Kresach, z kolei „Ziele.., cudowna opowieść o rodzinnym domu, wychowaniu córek Krysi i młodszej Marty, opisy podróży po Polsce i Europie, rozstaniu po wybuchu wojny, śmierci Krysi (była członkiem oddziału „Parasol”) w Powstaniu Warszawskim. Niektórzy recenzenci nazywają ten „tren” na śmierć córki arcydziełem nieodkrytym.

 Z „Tędy i owędy” dowiadujemy się wiele o życiu pisarza w okresie II RP i PRL-u, do którego Wańkowicz powrócił  w 1958 roku, czego nie mogło mu darować wielu emigracyjnych twórców. Każda jego gawęda, zanurzona w historii i tradycji jest okraszona humorem, każda książka to po prostu kwintesencja polskości.

 „Monte Cassino” z kolei, to reportaż-rzeka o zdobyciu przez Armię Andersa wzgórza otwierającego drogę Aliantom na Rzym, gdzie oczami korespondenta wojennego, naocznego świadka wydarzeń Wańkowicz drobiazgowo przedstawił w 3 tomach prawie dzień po dniu  przygotowania i przebieg bitwy. Książkę uzupełnia olbrzymia ilość oryginalnych fotografii, szkiców sytuacyjnych, zdjęć bohaterów. Mam to szczęście, że mogłam czytać oryginał (powojenne wydanie mogło się ukazać w PRL-u okrojone i z ingerencją cenzury), bo odkąd pamiętam, pierwsze wydanie z 1945 r w Rzymie leżało na półce biblioteki moich rodziców. Co ciekawe, w tym roku „Bitwa o Monte Cassino” ukazała się w wersji angielskojęzycznej w Stanach Zjednoczonych.

ROK WAŃKOWICZA

Był pisarzem kilku epok. Urodził się w 1892r. w rodzinie ziemiańskiej na Kresach. Skończył gimnazjum Chrzanowskiego w Warszawie; pod koniec I wojny światowej wstąpił do Pierwszego Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego, formowanego w rejonie Mohylewa. Na początku 1918 roku jako żołnierz Korpusu walczył z bolszewikami. Za udział w walkach został odznaczony Krzyżem Walecznych. W 1923 uzyskał na Uniwersytecie Warszawskim tytuł magistra prawa. Tuż po studiach rozpoczął pracę na stanowisku naczelnika Wydziału Prasowego MSW. Rok później założył Towarzystwo Wydawnicze “Rój”, którego był współwłaścicielem i redaktorem naczelnym aż do 1939 roku. To w tym czasie stworzył słynne motto reklamowe „Cukier krzepi” i pisał broszury popierające budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego. Po wybuchu II wojny podjął się pracy korespondenta wojennego z terenów lubelszczyzny. Zagrożony aresztowaniem przez Niemców ( był na niemieckiej liście proskrypcyjnej i poszukiwany przez Niemców za pisanie o germanizacji Warmii i Mazur w książce „Na tropach Smętka”). Książka, do 1939 roku miała kilka wydań, a wydanie z 1937 zostało w Gdańsku skonfiskowane.

Jeszcze przed kapitulacją Warszawy pisarz zdążył wyjechać do Rumunii. Młodsza córka studiowała w tym czasie w USA, a starsza Krystyna z matką pozostały w Warszawie we własnym domu na Żoliborzu.  Latem 1940 roku Wańkowicz przedostał się na południe Europy, a we wrześniu tego roku został wraz z innymi Polakami ewakuowany przez Anglików na Cypr, skąd w 1941 roku wyjechał do Palestyny. Głównym jego zajęciem pozostawała praca pisarza, reportażysty i publicysty. Pod pseudonimem Jerzy Łużyc pisał w “Dzienniku Żołnierza”, “Wiadomościach Polskich” i “Głosie Polski”. Przez prawie 6 lat rozstania z rodziną kontaktował się z nią tylko listownie.

Od 1943 roku Wańkowicz był korespondentem wojennym 2. Korpusu, podróżował po Bliskim Wschodzie. Opisał to w cyklu „Od Stołpców po Kair”, będącym zapisem jego własnych losów i zbiorem reportaży o spotkanych Polakach, losach emigrantów i tworzeniu wojsk polskich.

W maju 1944 roku uczestniczył w bitwie pod Monte Cassino i za tę bitwę otrzymał Krzyż Walecznych. Po wojnie (spotkał się żoną w Rzymie) małżonkowie zamieszkali (od 1947) r. w Londynie. Współpraca ze środowiskiem elity na uchodźctwie nie układała się pomyślnie. W 1947 r., w Rzymie pisarz wydał zbiór felietonów pt. “Kundlizm” i niektóre czasopisma emigracyjne zerwały z nim na znak protestu współpracę. Dwa lata później Wańkowiczowie przenieśli się do Stanów Zjednoczonych i zamieszkali na farmie młodszej córki – już wtedy mężatki.

Do Polski na stałe Wańkowicz wrócił w maju 1958 roku. Po powrocie zajął się pracą literacką, wygłaszał odczyty, występował w radiu i telewizji. Był znakomitym gawędziarzem, fabuły książek są pełne anegdot, humoru i ciekawych dygresji świadczących o wielkiej erudycji pisarza. Wspaniale operował wywodzącym się z dawnej polskiej kultury szlacheckiej stylem opowieści mówionej.

Zabrane mu obywatelstwo polskie (podobnie jak przeszło 250 oficerom Polskiej Armii) przywrócono dopiero w 1970 roku. Kiedy rozpoczynałam studia na Uniwersytecie Warszawskim w 1971r. Melchior Wańkowicz wygłosił wykład inauguracyjny w auli uczelni a potem bodajże jeszcze parę na temat reportażu. Sala była pełna po brzegi i jeszcze trochę… Tego roku wydał jedną z ostatnich swoich książek pt „Karafka Lafontaine’a” poświęconą właśnie reportażowi. Swoją twórczość podsumował lapidarnie: „Za każdym razem – pisałem dla własnej potrzeby, odpowiadając sobie. Za każdym razem okazywało się, że wypełniam <zamówienie społeczne czytelników>”(Karafka…s.115)

Oskarżenie i Proces

Niepokorny Wańkowicz podpisał (1964 r) wraz z innymi twórcami polskiej kultury słynny „List 34”, w którym protestował przeciwko ograniczeniom papieru na druk i zaostrzeniu cenzury. Rozpętano niesłychaną nagonkę na sygnatariuszy, literatom wprowadzono zakaz druku. Wańkowicz napisał 30-stronicowy tekst krytykujący politykę władz. Kiedy Radio Wolna Europa podało treść pisma, 72-letniego pisarza uznano za prowodyra i postanowiono przykładnie ukarać. Został oskarżony o „propagowanie materiałów oczerniających i poniżających PRL”, aresztowany na 5 tygodni i osadzony w więzieniu na Rakowieckiej. Po procesie, skazano go na karę 3 lat pozbawienia wolności, na mocy dekretu o amnestii, skróconej o połowę. Władze chciały wymusić na nim prośbę o ułaskawienie. Spotkały się z odmową i odmową składania zeznań. W jego sprawie interweniował senator Robert Kennedy, bo twórca miał od 1956 roku amerykańskie obywatelstwo. Wańkowicza wypuszczono, ale do końca życia pisarza nie anulowano wyroku. Stało się to dopiero w 1990r., 26 lat po procesie. Zainteresowanych odsyłam do bogatej literatury przebiegu sprawy w internecie i wydanej obecnie książki długoletniej sekretarki pisarza: Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm: Melchior Wańkowicz-przypominany, Wyd. Nauk. Toruń,2024.

 Melchior Wańkowicz (1892-1974) w ostatnim okresie życia, fot. PAP/H. Rosiak, za: portal Dzieje.pl

Warto wspomnieć o jeszcze jednej cesze pisarza. Przeznaczał on niemałe sumy pieniędzy na fundusz pomocy dla represjonowanych opozycjonistów i ich rodzin. Wspierał także mecenasa Jana Olszewskiego, znanego obrońcę w procesach politycznych, szczególnie w czasie, gdy ten po marcu 1968 roku został zawieszony w wykonywaniu zawodu adwokata. Pisarz zastrzegł sobie w tej sprawie całkowitą i bezwzględną tajemnicę…                                                           

Opracowanie Ewa Gulbis

 

Wybrana bibliografia: Sł. Koper: Najbliższe kresy. Ostatnie polskie lata, wyd. Fronda 2024,  Historia DoRzeczy, nr 10,2024, tyg. DoRzeczy nr 43, 2024, M.Wańkowicz: Karafka Lafontaine’a, wyd. Lit. 1972, A. Szwedowicz, P. Tomczyk: Wańkowicz niedoczytany… w: portal Dzieje.pl, paź. 2024.

Website |  + posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *