KALENDARIUM MANIPULACJI KATYŃSKICH

KALENDARIUM MANIPULACJI KATYŃSKICH

KALENDARIUM MANIPULACJI KATYŃSKICH

 

Jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci. Nie możemy przekroczyć tego niewidzialnego łańcucha, który łączy nas z naszymi niewinnymi ofiarami, nie możemy zapomnieć tych cierpień.”

Zbigniew Herbert

Prawda to poważna sprawa” – uczono mnie twardo, że nie wolno kłamać, bo stosunek do prawdy to papierek lakmusowy honoru. W sprawie masakry katyńskiej zetknęliśmy się z kłamstwem sączonym społeczeństwu, można powiedzieć łagodniej – z całkowitym ukrywaniem prawdy. Najbardziej przykre jest to, że to ukrywanie prawdy miało miejsce właśnie w Polsce.

10 czerwca 1943 r. – niemiecka agencja informacyjna opublikowała „Oficjalny materiał o masowym mordzie w Katyniu.” „Amtliches Material Massenmord von Katyn” – relacje z badań oraz opis ekshumowanych ciał. Druk: „Gedruckt im Deutschen Verlag, Berlin”.

26 września 1943 r. – Smoleńsk zajmują wojska sowieckie.

Styczeń 1944 r. –  Siergiej Krugłow i Wsiewołod Mierkułow dokonują inspekcji w Katyniu i po instruktażu przez nich wydanym  w okresie 16 – 23 stycznia 1944 r. w lesie katyńskim pod kierunkiem  członka Akademii Nauk Nikołaja Burdenki z udziałem głównego eksperta Instytutu Medycyny Sądowej Ministerstwa Zdrowia Wiktora Prozorowskiego, pracuje „Komisja Specjalna do ustalenia i zbadania okoliczności rozstrzelania przez niemieckich najeźdźców faszystowskich w Lesie Katyńskim jeńców wojennych – polskich oficerów”. Przedstawiciele oficjalnej nauki rosyjskiej powtarzali wersję podaną przez komisję Burdenki do połowy lat 90.

1946 r. –  proces przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym  w Norymberdze – prokurator sowiecki Roman Rudenko oskarża Niemców o ludobójczy mord w Katyniu. W oskarżeniu sowieckim pada sformułowanie, które wymienia liczbę ofiar jaką „badał” w Katyniu Burdenko: „We wrześniu 1941 r. w lesie katyńskim zamordowanych zostało 925 jeńców wojennych”. Porucznik von Eichborn, Ślązak z Wrocławia obala sowieckie oskarżenie. Kwestia  zbrodni katyńskiej pozostała otwarta. Prasa amerykańska, mimo to, pisała o Katyniu jako zbrodni niemieckiej.

Gdy proces dobiegał końca poseł partii robotniczej Vincent złożył na Sesji Wielkiej Rady Genewy interpelację poselską do genewskiej rady Państwa z zapytaniem jak ocenia ona przypadek dr. Naville, dyrektora Instytutu Medycyny Sądowej w Genewie, który na prośbę rządu niemieckiego w kwietniu 1943 r. zgodził się  pracować jako ekspert w Katyniu w 1943 r. Odpowiedzią na ten tendencyjny atak, związany z odrzuceniem przez Trybunał w Norymberdze sprawy katyńskiej, było postawienie profesorowi pytania czy otrzymał on zapłatę od Niemców za pracę eksperta w Katyniu.  Odpowiedź profesora brzmiała: „osobiście nie żądałem ani nie otrzymałem od nikogo ani złota, ani pieniędzy, arów czy rekompensat, ani żadnych korzyści czy obietnic jakiejkolwiek natury.”

1952 r – sprawę zbrodni bada specjalna komisja Kongresu USA pod przewodnictwem Raya Maddena, winą obciąża ZSRR.

Cechą charakterystyczną zbrodni katyńskiej są dwie skrajne sprzeczności:

DOBRO przeciwko ZŁU

i KŁAMSTWO z FALSZEM przeciw PRAWDZIE

Mieczysław Welzandt, który był szkolony we Włodzimierzu Wołyńskim i w nim oglądał przygotowania do wypełnienia dyrektywy Rydz Śmigłego, a potem przeszedł przez obóz w Starobielsku, napisał, że w tej walce przez długie lata przeważało KŁAMSTWO i ZŁO! Powiedział, że trudno jest o odpowiednik dla ludobójstwa jakiego dopuszczono się w Katyniu.

W dochodzeniach karnych przeciwko pospolitym mordercom, traktuje się i przełamuje jako rzecz normalną to, że  mordercy idą „w zaparte”, że kłamią, kluczą i zaciemniają prawdę w obronie splamionego łajdactwem swojego życia. Z reguły przegrywają i sprawiedliwości staje się zadość. Tę umiejętność posiadają wszyscy mordercy, a więc i arcyzbrodniarze polityczni dysponujący atrybutami władzy. Dla nich zbrodnie są składowymi działania, gwarancję bezkarności upatrują w pewności zwycięstwa i stale umacnianej sile, nieograniczonej przemocy, do terroryzmu włącznie. Indoktrynują i otępiają mózgi, usuwając prawdę przez kłamstwa, fałszerstwa, oszustwa spreparowanej odpowiednio historii. Ten proces różnicuje zbiorowość, wzmaga kłótliwość i niezgodę. Przykładem jest sprawa katyńska.”

1985 r. – realizacja filmu o białoruskiej miejscowości Chatyn miała zawikłać sprawę Katynia. W tym celu wydane zostały eleganckie foldery prezentowane turystom. Otrzymałam te foldery od p. Ryszarda. ZSRR w ten sposób usiłowało zawikłać sprawę Katynia wykorzystując podobne brzmienie nazwy, o czym wspomniała również Halina Borek, córka zamordowanego w Katyniu płk Kutyby. Potwierdza to film białoruski „Prawda Chatynia” – emisja 17.10.2010 r.  Wieś o nazwie Chatyń została wybrana wyłącznie z uwagi na zbieżność w wymowie – Chatyń = Katyń. Nie była to największa spośród wymordowanych innych wsi białoruskich. Mordował 118 batalion karny sformowany z Rosjan, Białorusinów i Ukraińców pod wodzą  Ukraińca Hryhora Wasiura.

Analiza podobieństw w projektowaniu pomników w Chatyniu i w Katyniu pozwala stwierdzić, że założenia projektowe są w wysokim stopniu podobne. Dzwony i tablice, a także ściana przy tzw. tle ekumenicznym – to takie samo zamierzenie projektowe.

1988 r. – Rada Ministrów ZSRR podjęła pierwszą decyzję o zbudowaniu w Lesie Katyńskim kompleksu memorialnego. Interesująca wypowiedź okazjonalna: urzędnik przekazujący tą informację powiedział: „Wydarzenie to jest godne upamiętnienia ponieważ polscy i radzieccy jeńcy razem cierpieli w obozie koncentracyjnym w Katyniu, po czym zostali rozstrzelani przez faszystów w 1943 roku”. W związku z tą decyzją została ustawiona w Katyniu specjalna płyta informacyjna, której znaczenia nie rozszyfrowałam widząc ją w kwietniu 1989 r. Wówczas to wydano pozwolenie na odwiedzanie Katynia.

Gdy pierwszy raz użyto określenia „wydarzenie” – zapytałam kto wówczas zareagował na to i czy rząd polski wydał oświadczenie protestujące. Gdy teraz oburza nas taka forma sięgnijmy do początku jej używania przez Rosję. Zresztą w mojej książce cytuję wypowiedź premiera RP Buzka, który identycznie nazywa masakrę katyńską. Ten premier stwierdził również, że o Katyniu dowiedział się w późnych latach 80-tych (wypowiedź z radia).

KALENDARIUM MANIPULACJI KATYŃSKICH

1989 r. wiosną – w Archiwum Specjalnym Zarządu Głównego Archiwów przy Radzie Ministrów ZSRR odnaleziono dokumenty NKWD ZSRR świadczące o tym, że masowe egzekucje Polaków były dziełem NKWD.

5 kwietnia 1989 R. – pobranie symbolicznej ziemi z miejsca mordu w Katyniu.

1989 przełom sierpnia i września – Walentina Parsadanowa przedstawiła, na podstawie kwerendy, pierwszy główny zarys przebiegu zbrodni katyńskiej i postawiony został wniosek o przekazanie do prokuratury sprawy o rozstrzelanie polskich jeńców, do którego zostały dołączone archiwalne materiały ujawniające rzeczywistych sprawców zbrodni. Ujawnione zostały obozy ich zapełnianie i rozładowywanie, daty, wykazy jeńców.

1989 r. październik – Aleksander Herzog zastępca prokuratora generalnego RP wystosował pismo do prokuratora generalnego ZSRR Aleksandra Suchariewa z prośbą o wszczęcie sprawy karnej w związku z zabójstwem polskich oficerów w Katyniu i innych miejscach.

22 lutego 1990 r. – raport dla prezydenta ZSRR M. Gorbaczowa przygotowany na podstawie „Dokumentalnej Kroniki Katynia” opartej na dokumentach Archiwum Specjalnego.

3 kwietnia 1990 r. – Michaił Gorbaczow przekazał gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu 2 teczki, które zawierały dowody, że morderstwo w Katyniu było przeprowadzone przez NKWD. Były to  spisy jeńców rozstrzelanym w Katyniu, Smoleńsku i Kalininie oraz przetrzymywanych w obozie w Starobielsku.

14 kwietna 1990 r. – w komunikacie TASS winą za mord katyński obciążono Berię.

Wrzesień  1990 r. – Główna Prokuratura Wojskowa ZSRR wszczęła sprawę karną nr 159 . o ustalenie faktu rozstrzelania polskich jeńców wojennych. „Zażądajcie akt i każcie przeprowadzić dochodzenie ” –Aleksander Katusiew – główny prokurator wojskowy.

Należy się zastanowić dlaczego Polska oddała sprawę rozliczenia mordu na swoich obywatelach w ręce Rosji. Minister Suchocka oddała dokumenty katyńskie pozyskane w Polsce do Komisji, która była w stanie likwidacji.

25 grudnia 1990 r. – zapadła decyzja o występowaniu polskiej Prokuratury Generalnej jako prokuratury posiłkowej, wykonującej czynności w drodze międzynarodowej pomocy prawnej

Grudzień 1991 r. – prezydent Michaił Gorbaczow przeczytał Borysowi Jelcynowi uchwałę z 5 marca 1940 r. o rozstrzelaniu tysięcy Polaków. Jelcyn przez 2 lata zastanawiał się nad przekazaniem dokumentu Polsce.

17 marca 1992 r. – starszy prok. Wydz. Zarządzania GPW ppłk prawa Antolij Jabłokow powołał Komisję Ekspertów z  zadaniem zbadania do jakich wniosków prowadzą zebrane podczas śledztwa dowody.

14 października 1992 r. – naczelny archiwista państwa prof. Rudolf Pichoja przekazał prezydentowi Lechowi Wałęsie kopie dokumentów z „teczki specjalnej” nr 1., między innymi uchwałę Biura Politycznego KC WKPb z 5 marca 1940 r czyli rozkaz katyński eksterminacji polskich oficerów – jeńców wojennych i oraz patriotycznej polskiej elity z terenów okupowanych przez ZSSR.

Warto pamiętać, że udostępnienie dokumentów zbrodni nie jest jednoznaczne z potwierdzeniem odpowiedzialności za tę zbrodnię tylko wskazaniem faktu. Odpowiedzialnością jest przyznanie się do bezprawnego złamania całego szeregu praw i reguł, a do tego nigdy ze strony Rosji nie doszło.

2 sierpnia 1993 r.-  Komisja Ekspertów pracująca od 17 marca 1992 r. do 2 sierpnia 1993 r. po przeprowadzeniu ekspertyzy materiałów sprawy karnej nr 159 o rozstrzelanie polskich jeńców wojennych, opublikowała raport w sprawie kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej.

Udowodniła, że winę za mord katyński ponosi państwo sowieckie. Podała wszystkie prawa międzynarodowe i sowieckie, które zostały uchwałą z 5 marca 1949 r. zlekceważone. Uznała, że masakra Katyńska jest zbrodnią ludobójstwa, czyli najcięższą zbrodnią według prawa międzynarodowego.

24 czerwca 1993 r. Dziennik Polski – „Rosjanie domagają się, by cmentarz w Katyniu wybudowany był z polskich środków. Targowanie się o pomnik w Katyniu źle przyjmowane jest nie tylko przez polską, ale też rosyjską opinię publiczną.

21 września 1993 r. – po raz pierwszy w Rosji wprowadzono przepis prawny o  „ tajemnicy państwowej”. Uznanie informacji za tajemnicę państwową leży w kompetencji prezydenta FR.

Ten akt prawny stworzył możliwość utajnienia sprawy katyńskiej. Za tajemnicą państwową ukryta została zbrodnia, mord masowy popełniony z premedytacją na chronionych prawem międzynarodowym jeńcach wojennych. Ukryto akt ludobójstwa będący skutkiem zbrodni przeciwko pokojowi i ludzkości. Jak ocenić szkodliwość zbrodni ukrywanej za parawanem tajemnicy państwowej oraz rozmiar niepowetowanych strat jakie poniósł naród polski.

21 marca 1994 r – Umowa między Rządem RP a Rządem Ukrainy o ochronie miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojen i represji politycznych, podpisana przez min. Olechowskiego.

4 lipca 1995 r. – Wiaczesław Briagin w imieniu Komitetu Koordynacyjnego FR do realizacji przedsięwzięcia związanego z pochówkiem w Katyniu i Miednoje zaapelował o podjęcie decyzji politycznych w tej kwestii. Było to przygotowanie do wyciszania wiedzy o zbrodni.

19 października 1996 r. – rząd Federacji Rosyjskiej  podjął uchwałę „O stworzeniu zespołów memorialnych w miejscach pochówku obywateli radzieckich i polskich – ofiar represji totalitarnych w Katyniu (obwód smoleński) i Miednoje (obwód twerski)”. Postanowiono uwiecznić pamięć poległych tworząc w tych miejscowościach zespoły memorialne o statusie instytucji państwowych.

Na ich terenie, jak zadecydowały władze FR, powstaną „polskie cmentarze wojskowe”, w granicach określonych przez dwustronny protokół z 26 marca 1995 r. (tekst Rosyjskaja Gazieta, 29 października 1996) (W. Abarinow – „Oprawcy z Katynia; Jabłokow „Katyń zbrodnia chroniona tajemnicą państwową”).

Oto okazało się jak władze Rosji pilnowały nietykalności śladów jakie pozostały po zbrodni i nie dopuszczała do wydania ofiar. Okazało się jak Polacy szli we wszystkich działaniach katyńskich ręka w rękę z Rosjanami!!!

29 czerwca 1998 r. – podczas oficjalnej wizyty prezydenta Polski w Moskwie, na nieoficjalnym, moskiewskim spotkaniu Borysa Jelcyna z Aleksandrem Kwaśniewskim poruszono kwestie zamknięcia sprawy katyńskiej. 

W 2000 roku nastąpiło otwarcie cmentarza-memoriału co jak sobie życzono – miało zakończyć sprawę katyńską.  Polska utraciła prawo do własnego zdania. Czy dlatego poszła „w zaparte” i ukrywała prawdę przed swoim Społeczeństwem?

Kwaśniewski zlekceważył wszystkie prawa – wojenne, pozawierane umowy, prawa rodzinne, wiary i zwyczajowe, i to on jest odpowiedzialny za to co się w sprawie zbrodni katyńskiej nadal dzieje. Gdyby respektował prawo to rozliczenie zbrodni dawno zamknęłoby tą sprawę.

„Wbrew oczywistym prawnym racjom, doszło do przemianowania hańbiących dołów śmierci w groby lub cmentarze tysięcy naszych oficerów, w  mundurach chronionych honorem i powszechnym społecznym szacunkiem, zwalonych tam i zbezczeszczonych jak padlina, po zamordowaniu przez NKWD, celem było  ZABIĆ – UKRYĆ – ZNISZCZYĆ ŚLADY i WYKORZENIC PAMIĘĆ i SZACUNEK.

Jak można, posiadłszy taką wiedzę o spec Uchwale,  wygłaszać takie brednie, że Rosjanie chcieli się pozbyć kompromitującego balastu. Takie szastanie szczątkami niewinnych ofiar woła o pomstę do nieba.” – napisał Mieczysław Welzandt -1998 r.(żołnierz AK, członek „Lombardu”, więzień UB)

Lipiec 1999 r. – Federacja Rosyjska wydaje polskiej instytucji Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa „Zezwolenie nr 40-05/12 na prowadzenie prac remontowo restauracyjnych przy pomniku historii i kultury”.

Jest to „Zezwolenie” na prace archeologiczne przy dołach śmierci w Katyniu, Charkowie i Miednoje. „Zezwolenie” to oparte było na spec „Instrukcji w sprawie porządku ewidencjonowania, zabezpieczenia i odbudowy stałych pomników historii i kultury sowieckiej”. Całość „Zezwolenia” i „Instrukcji” zatwierdziło Ministerstwo Kultury ZSRR 13 maja 1986 r. „Zarządzeniem nr 203”.

2000 r. otwarcie „polskich cmentarzy” w Rosyjskich Pomnikach. – Wypowiedź Siergieja Razowa – będzie to impuls do rozwijania stosunków w atmosferze spokoju”.

2 listopada 2001 r. za wkład w rozwój przyjaźni między Rosją a Polską na bazie Katynia, otwarcie Pomników w Katyniu i Miednoje – Siergiej Razow:

„Po 60 latach od zbrodni udało się nam zamknąć smutną kartę naszych stosunków. Otwarcie cmentarzy w Katyniu i Miednoje było możliwe dzięki wspólnym działaniom z p. Przewoźnikiem”

– powiedział ambasador wręczając A. Przewoźnikowi „Rosyjski Order Przyjaźni za Katyń”, nadany przez prezydenta Putina.

Ferdynad Goetel ostrzegał:

„Kto otarł się o zbrodnię skrytobójczą tak monstrualnych rozmiarów jak Katyń i tak przemilczaną przez sumienia ludzi, musi się dobrze upewnić, z czym przychodzi do niego drugi człowiek, powołujący się iż dochodzi prawdy”.

Pisarz przewidział to co miało miejsce w latach 1999 – 2000. Po przeprowadzonej konserwacji „pomników historii i kultury sowieckiej” zostały one nazwane „polskimi wojennymi cmentarzami”. „Daleko, daleko…” od prawdy. Miejsca ponownego pochówku to te same miejsca z 1940 r. i tylko w Katyniu ten ślad, który pozostał po bratnich mogiłach dr. Wodzińskiego, różni się od Charkowa i Miednoje tym, że nie są to odrestaurowane „doły śmierci”.

„Ty, który skrzywdziłeś człowieka prostego, choćby przed tobą wszyscy się kłaniali…nie bądź bezpieczny. Spisane będą czyny i rozmowy…lepszy dla ciebie byłby świt zimowy i sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta….”

– za kłamstwa wobec tych wszystkich oczekujących prawdy – powiedział C. Miłosz, przewidując straszną karę za wszystkie podłości jakich dopuszczono się wobec Katynia.

Józef Czapski:

„Istota polskości, to przykucie przez ofiary niewinne. Polakiem jest ten kto tych ofiar niewinnych nie może zapomnieć. Wiążą one bardziej niż siła i bogactwo, bardziej niż geniusz.”

Aby ukryć zbrodnię Rosjanie wymyślili Pomniki. Ukrycie szczątków to ukrycie dowodów prokuratorskich zbrodni – nie ma trupa – nie ma przestępstwa. Stąd można powiedzieć – zaginęli. Zaginęli oczywiście w Memoriałach.

Aby oszukać i zmanipulować myślenie Polaków o Katyniu ponownie ukryli fakt porozumienia prezydenckiego i nauczyli Polaków tego co mają mówić na temat tego, że pochowanie w POLSCE  nie powinno mieć miejsca.

Czego uczono Polaków – ofiary muszą pozostać w Katyniu bo krew wsiąknęła w ziemię, bo spoczywają w spokoju, bo to nie możliwe ekshumować i przewozić…

Najłatwiej wmówić społeczeństwu racje Memoriałów bo argumentacja bazuje na niechęci zaszczepianej przez lata sowietyzacji, bo najłatwiej nic nie robić, bo najłatwiej zdać się na załatwienie Katynia cudzymi, jak wspaniałymi rękami Rady Ochrony – ona zadba, ona zawiezie raz na jakiś czas, ona wynagrodzi spolegliwość, ona uświadomi w finansowanej gazetce „Rodowód” co należy robić , jak należy myśleć i kiedy podnosić rękę akceptując nakazany kierunek.

 Każdy kto wyciąga jakieś bzdurne argumenty jest wykonawcą sowieckiego dążenia do zapomnienia w Polsce tych, których zamordowali i przez 50 lat uwłaczali ich pamięci godności i osiągnięciom. Czynią to świadomie nadal w odpowiedzi na pytania Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu nazywając  zbrodnię katyńską – „wydarzeniem”!

Polak, premier RP, profesor Jerzy Buzek identycznie nazwał zbrodnię katyńską „historycznym wydarzeniem”.  Czym on się różni od władz Rosji? Rosjanie wiedzą o zbrodni od 1940 r. a profesor Buzek powiedział w radiu, że dowiedział się o zbrodni katyńskiej dopiero w późnych latach osiemdziesiątych!!! Czym różni się od Rosjan prof. Buzek, który w ośrodku KGB w Charkowie urządzał uroczyste „otwarcie memoriału” z wódką i kawiorem? Z czego tak się cieszył?

Witomiła Wołk Jezierska

Córka Oficera Wojska Polskiego zamordowanego w Katyniu

 

Zobacz również: “To Dad – Polish Officer Murdered in Katyń” Poems by Witomila Wołk Jezierskia https://www.amazon.com/Dad-Polish-Officer-Murdered-Katyn/dp/1796020184

 

Website |  + posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *