Moje recenzje: Yuval Noah Harari – Szaman Wielkiego Resetu (II)

Moje recenzje: Yuval Noah Harari – Szaman Wielkiego Resetu (II)

Yuval Noah Harari (dalej YNH) już w „Sapiens” próbował się zmierzyć z jednym problemem, by w „Homo deus” do niego powrócić i zaproponować rozwiązanie, ale posiłkując się pewnym pomysłem z książki Aldous’a Huxley’a „Nowy wspaniały świat” (1932r.). O czym piszę? Ano o problemie zapewnienia szczęścia nadludziom, którzy samotni będą narażeni na depresję i być może ujrzą bezsens swej egzystencji. Tym rozwiązaniem jest występujący w dziele Huxleya narkotyk „soma” aplikowany codziennie każdemu by czuć się szczęśliwym, nie odczuwać smutku itp. negatywnych emocji; idea ta bardzo się podoba YNH: „Soma czyni ludzi szczęśliwymi, nie obniżając ich wydajności i sprawności, a rządzącej ziemią Republice Świata nie grożą wojny, rewolucje, strajki i demonstracje, bo wszyscy są zadowoleni ze swoich warunków życia, niezależnie od zajmowanej pozycji społecznej”. Proste i skuteczne, prawda? Ponieważ Harari to ludzki pan, dobry pan, uważa, iż owym narkotykiem trzeba będzie się też podzielić z podludźmi; a co, niech się cieszą, no nie… Przy czym nadludzie w końcowym etapie swej ewolucji powinni mieć system genetyczny tak zmodyfikowany, że będą szczęśliwi cały czas bez brania narkotyków.

Na przeszkodzie we wdrożeniu tych wspaniałych pomysłów, na pewno nie u całej, ale z pewnością u znacznej części populacji, stanie coś tak nieokreślonego, jak ludzka dusza i „zabobon religijny”. Jest to o tyle dziwne wobec pytania i odpowiedzi na nie YNH: „Czy ludzie mają w sobie jakąś czarodziejską iskrę, oprócz wyższej inteligencji i większych możliwości, która odróżnia ich od świń, kur, szympansów czy programów komputerowych? Nie, bo stawiamy ludzkie dzieci wyżej od prosiąt; tak jak one, my również nie mamy duszy. Tak jak my, one też mają świadomość oraz złożony świat doznań i emocji”. Z czego YNH wywiódł takie głębokie przekonanie? Powiedziała mu o tym nauka, która do tej pory nie udowodniła, że dusza istnieje. Po zanegowaniu istnienia Boga, nieśmiertelnej duszy i kultury jako wytworu ludzkiego ducha, logicznym jest negacja przez YNH sensu istnienia, ale na sposób ludzki, bo nadludzie będą żyli mitem nieśmiertelności: „Pewnego dnia nasza wiedza stanie się tak rozległa a technika tak zaawansowana, iż znajdziemy eliksir wiecznej młodości i prawdziwego szczęścia, i nie powstrzyma nas żaden bóg”. Prof. Wielomski wykazał się dalej niezwykłą cierpliwością pisząc o polityczno – filozoficznych myślowych łamańcach umysłu YNH. Ja już jestem u kresu, więc sobie i Państwu tego oszczędzę…
Harari opisując przyszły świat Homo deus, przypomina o podziale ludzi i społeczeństw na kasty, a nawet gatunki, które powstaną w wyniku dostępu do bioinżynierii i cyborgizacji przez bogaczy. Według niego są możliwe trzy scenariusze rozwoju sytuacji:

1. Ludzie przestaną być przydatni pod względem militarnym i ekonomicznym, dlatego system ekonomiczno – polityczny przestanie przywiązywać do nich większą wagę;

2. System nadal będzie przywiązywał wagę do ludzi traktowanych kolektywnie, ale już nie do jednostek;

3. System nadal będzie przywiązywał wagę do niektórych wyjątkowych jednostek, lecz spowoduje to powstanie nowej elity superludzi, a nie całej populacji. Tak więc dla podludzi sztuczna inteligencja, robotyzacja i ewentualne powstanie informatyki kwantowej, oznaczają ich zagładę: „W XXI w. możemy być świadkami powstania potężnej klasy ludzi pozbawionych wartości ekonomicznej; będzie ona nie tyle bezrobotna, co wręcz niezatrudnialna”. I tu niespodzianka, bo YNH nie proponuje drastycznej depopulacji przez sterylizacje i eutanazję, a jedynie karmienie ich, wraz z egzystencją w wirtualnej rzeczywistości, no i faszerowanych wspomnianymi narkotykami. Nie trzeba chyba wspominać, że w takim świecie liberalna demokracja nie będzie nawet fikcją, bo wyborów za ludzi dokonają algorytmy autorstwa nadludzi. Świat będzie sądzony przez mega – korporacje łączące w sobie komponenty informatyczny, ekonomiczny, polityczny i techniczny; powstanie nowy totalitaryzm, gdzie cała władza należy do kilkuset osób.

Jednej rzeczy nie można YNH zarzucić, iż swoje poglądy i prognozy głosi potajemnie; nie, Harari mówi otwartym tekstem: „ W XXI w. będziemy tworzyli potężniejsze fikcje i bardziej totalitarne religie niż kiedykolwiek wcześniej. Z pomocą biotechnologii i algorytmów komputerowych, te religie będą nie tylko na bieżąco kontrolowały nasze istnienie, ale będą w stanie kształtować nasze ciała, mózgi i umysły oraz tworzyć całe wirtualne światy, z różnymi odmianami piekła i nieba. Odróżnienie fikcji od rzeczywistości będzie zatem coraz trudniejsze, ale i bardziej niezbędne niż wcześniej”. Opisane przez niego urządzenie świata nazywa się miękkim totalitaryzmem lub demokracją totalitarną, gdzie teoretycznie będziemy żyć w systemie demokratycznym ale faktycznie nasze życie będzie w pełni nadzorowane i kontrolowane. Nastąpi całkowita ideologizacja nauki, która zostanie wprzęgnięta w służbę nadludzi nad „zwykłymi ludźmi”, zaś wszelkie religie mają być zastąpione postępową litologią, której naczelnym mitem zostanie data-izm, czyli wiara w potęgę i wszechmoc informatyki rządzącej na podstawie olbrzymiej bazy danych dotyczącej ludzi.

Pełnia wszelkiej władzy nad ludzkością, pod nadzorem nadludzi, zostanie oddana sztucznej inteligencji. 

Tak dla porządku trzeba nadmienić, iż YNH w „nowym wspaniałym świecie” nie przewiduje potrzeby, nawet teoretycznej, istnienia jakiejś religii w tradycyjnym tego słowa rozumieniu. Nadludziom żaden Bóg nie będzie potrzebny, bo wszystkim będzie zarządzał Wielki Algorytm, czyli bóstwo informatyczne, więc tytuł „Homo deus. Krótka historia jutra”, jest nieco mylący. Wygląda na to, iż Harari postanowił w ten sposób obrazić chrześcijan, gdyż tytułowy termin oznacza Boga, który przyjął ludzką naturę, dał się ukrzyżować, po czym zmartwychwstał. Krótko mówiąc Homo deus, to Jezus Chrystus. Nie jest dziełem przypadku, że YNH szydzi w ten sposób z symboliki chrześcijańskiej, w wielu miejscach swego dzieła, choćby porównując najwyższe dzieło Boga czyli człowieka z jego rozumną i wrażliwą duszą skierowaną ku swemu Stwórcy, do „godności” świni. Prof. A. Wielomski jakże trafnie podsumowuje to co prezentuje YNH: „Harari publicznie szydzi z chrześcijaństwa i bluźnierczo głosi, iż trans-humanistyczny cyborg osiągnie status ontologicznego Chrystusa”.

„21 lekcji na XXI wiek”, to zbiór uaktualnionych artykułów i tego co sądzi Harari o problemach obecnego świata, które ukazały się na przestrzeni lat. Pierwszą konkluzją, która się narzuca po przeczytaniu uwag dotyczących polityki, jest olbrzymia ignorancja, i nie chodzi tu o najazd Rosji na Ukrainę, bo to było raczej powszechne zaskoczenie. Ale kiedy YNH pomija narastający konflikt USA – Chiny, toczący się o światową hegemonię, w który włączona już była Rosja w trakcie wydawania książki (2018r.), roli Iranu i Korei Płn. to nasuwa się diagnoza, iż autor nie tylko w swych fantastycznych i chorych wizjach, ale też w tej dziedzinie żyje w krainie iluzji. Ten ideolog i guru wielkich korporacji, wielbiciel trans-humanizmu i nadczłowieka, jakoś nie może zrozumieć podstawowych faktów z otaczającej nas rzeczywistości, że „walka z globalnym ociepleniem” nie jest największym wyzwaniem dla ludzkości. To niezrozumienie bierze się być może ze skrajnej wrogości wobec państw narodowych i w ogóle pojęcia narodowości, dlatego Harari jakby nie ogarnia całego spektrum i genezy konfliktów pochodzących ze starcia różnych nacji i religii. Zupełnie nie bierze pod uwagę, że „Państwa nie mają przyjaciół, państwa mają interesy” a współczesny świat i rządzący nim splot tak odmiennych interesów, przekładający się na konflikty, nie da się sprowadzić do prostackich wywodów prezentowanych przez YNH. Dla niego istnieje tylko alternatywa: albo zwycięży globalizm z pan – światowym rządem (co wiąże się ze zniesieniem państw narodowych) pod kierunkiem oświeconych elit, albo nacjonalizmy doprowadzą do powszechnej wojny. Dla niego wybór jest oczywisty…

Jak pisze prof. Wielomski: „YNH to osoba wykorzeniona nie tylko z wszelkiego poczucia narodowego, lecz i z uczuć religijnych. To całkowicie areligijny ateista, radykalny naturalista odrzucający transcendencję we wszelkiej postaci; twierdzi, iż świat i ludzkie życie nie mają żadnego sensu”. Jednak Harari nie jest całkiem ślepy, uznaje religię za fenomen społeczny zakorzeniony w naturze człowieka, więc uważa za niemożliwe zorganizowanie społeczności ludzkiej bez oparcia w jakiejś mitologii, tworząc własną, bo „Jeśli będziemy się odwoływać tylko do twardej rzeczywistości, mało kto posłucha naszych wezwań”. Szczególnie za szkodliwe dla ludzkości uznaje religie monoteistyczne, a zwyczaje, systemy moralne i prawa z nich wypływające są bardzo niewygodne dla globalistów i całej agendy trans-humanistycznej z jej nadludźmi.

Nienawiść wobec religii ma pewnie swoje źródło w potępieniu przez judaizm, chrześcijaństwo i islam homoseksualizmu (nie wspominam tu oczywiście o postępowych sektach w tych religiach), zamiast tego proponując sekularyzm, bo jak pisze prof. Wielomski „…nie ma on nic wspólnego z tolerancją. Sekularyzm jest poglądem definiującym prawdę jako pewność nieistnienia Boga i fałszywość wszelkiej religii, z czego wynika konieczność zwalczania wiary, by uczynić ludzi wolnymi i szczęśliwymi, nawet jeśli tego sobie nie życzą. Sekularyzm to ateizm przekształcony w skrajnie nietolerancyjną i agresywną doktrynę polityczną”. Z jednym tylko Y.N. Harari ma kłopot: skoro jak twierdzi, nie można naukowo dowieść istnienia Boga, to zarazem nie można dowieść, iż Go nie ma. Tak więc ateizm to nie pogląd naukowy ale tylko kwestia wiary.

Człowiek to ekologiczny morderca”, który odpowiada za zagładę tysięcy gatunków zwierząt

YNH ma też równie postępową jak wszystkie poprzednie kwestie opinię na temat tzw. globalnego ocieplenia; według niego „człowiek to ekologiczny morderca”, który odpowiada za zagładę tysięcy gatunków zwierząt zaś obecnie swą działalnością przemysłową prowadzi do niszczenia życia. Czy koniecznym jest pisać jakie jest wyjście z tej mrocznej prognozy? Tak, globalizm i rządy oświeconej elity oraz zastosowanie wszystkich wymienionych poprzednio „lekarstw”, bo wiadomo, iż państwa narodowe i religie odpowiadają za obecny stan rzeczy. Do grona winnych Harari dołączył też liberalną demokrację, zalecając poddanie się ludzkości dobremu totalitaryzmowi cyfrowej dyktatury, sztucznej inteligencji i nadludziom. Organizator corocznego zjazdu globalistów w Davos i autor „Wielkiego Resetu” Klaus Schwab jest wielbicielem YNH, bo jego doktryna IV rewolucji przemysłowej znakomicie wpisuje się w mroczne wizje Izraelczyka, tj. świat przyszłości całkowicie zdominowany przez sztuczną inteligencje, internet, zarządzany przez niewybraną elitę trans-humanistycznych cyborgów. Dla zwykłego człowieka jest tu dobra wiadomość: pozwolą mu żyć.

Nie, to nie ponury żart, bo Harari, Schwab i reszta globalnego towarzystwa ma rozwiązanie, którym jest „podstawowy dochód gwarantowany”. YNH wyjaśnia: „Jest to propozycja by państwo opodatkowało miliarderów oraz korporacje mające algorytmy i roboty, a uzyskane pieniądze przeznaczyło na zapewnienie każdej osobie wystarczająco wysokiej pensji, by mogła pokryć swe podstawowe wydatki. Uchroniłoby to ich przed skutkami utraty pracy i destabilizacji ekonomicznej a jednocześnie zabezpieczyło bogatych przed populistyczną agresją”. Kasa za nic? Wiadomo, iż znaczna część populacji chętnie się na to zapisze, bez głębszego zastanowienia się, na co się godzą, czyli całkowitego uzależnienia od wypłacanego zasiłku przez co przestaną być obywatelami, a staną się poddanymi. Będą na łasce niewybieralnej kasty nadludzi, od których będzie zależeć ich egzystencja, a jak ktoś by próbował „poskoczyć” to na początek się obetnie kasę i zobaczymy… Zresztą Harari idzie dalej, proponując by zamiast dawać ludziom pieniądze, zapewniać im bezpłatną edukację, opiekę medyczną, transport, wyżywienie etc. By się nie nudzili, przypomnę, dostaną „fajny” narkotyk i mnóstwo rozrywki przez telewizorami. Jedyna obawa globalistów dotyczy tego, iż na takie rozwiązanie stać będzie tylko bogate kraje świata, i w tym miejscu nawet taki tytan intelektu jak YNH milczy, choć zaznacza, iż widzi problem, ale nie ma żadnej odpowiedzi.

W podsumowaniu dzieł YNH prof. Wielomski pisze: „Ta trylogia układa się w pewną logiczną całość. Jeśli będziemy ją czytali w sposób planowy, a nie przypadkowy, to dojdziemy do wniosku, że Sapiens przedstawia nam pewną interpretację dziejów ludzkości od narodzin człowieka, aż do współczesności, 21 lekcji na XXI wiek opisuje teraźniejszość, a Homo deus zawiera przerażającą wizję przyszłości”. I o niej ciut więcej. Tak więc z jego pism wynika, iż XXI wiek będzie wiekiem niejako ostatnim, kiedy zostanie doprowadzony do końca projekt nieśmiertelności; Harari rozsądnie nie podaje tu daty zaznaczając iż stanie się to wtedy gdy naukowcy posiądą zdolność nieskończonego wydłużania ludzkiego życia dzięki genetyce i cyborgizacji, wykluczając śmierć z przyczyn naturalnych. Ponieważ te techniki bioinżynierii będą bardzo kosztowne, stać na nie będzie tylko elitę finansową, która doskonaląc siebie i ewentualnie własne dzieci, najpierw będzie żyła długo a potem wiecznie (?). W tym czasie będą się pogłębiały nierówności majątkowe oraz intelektualne i ta elita nadludzi przekształci się w nowy stan społeczny, a następnie zamkniętą kastę, by ostatecznie stać się nowym gatunkiem superludzi, czyli homo deus. Kontrolowana przez nich technika zapewni taką ilość produkowanej żywności i środków koniecznych do życia, iż „normalni ludzie” nie znajdą zajęcia, zaś ich los będzie zależał od dobrej woli nadludzi. Znikną państwa narodowe i powstanie planetarny totalitaryzm, gdzie demokracja będzie fikcją. Podludzie będą wegetować przeniesieni do wirtualnej rzeczywistości, karmieni narkotykami, a zarządzać tym wszystkim będzie sztuczna inteligencja, której algorytmy napiszą nadludzie. Po jakimś czasie ludzie przestaną być w tym systemie potrzebni, a nawet zbędni, więc „pozwoli się” temu podgatunkowi naturalnie wymrzeć, by na planecie Ziemia została panująca rasa homo deus. I tak zakończy się historia gatunku homo sapiens.

Sądzą pewnie Państwo, iż takimi obłędnymi prognozami jakiegoś homo – ateisty nie warto się przejmować.

Jesteście w błędzie. Owszem, ta długoterminowa prognoza jest być może całkiem fantastyczna, ale proszę się zastanowić, ile z tych niewiarygodnych pomysłów z czasów naszej młodości się faktycznie urzeczywistniło. Od czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej, kiedy to katolicka Wandea spłynęła krwią, bo nie chciała poddać się jej szaleństwom, poprzez ponad setkę lat totalitarystycznych wynaturzeń komunizmu (a ten rozdział jest niezakończony, bo w Chinach i Korei Płn. nadal rządzą komuniści, choć w Chinach z ludzką twarzą), przez lata niemieckiego, rasistowskiego nazizmu i rządy tylu innych totalitarnych psychopatów, ludzkość zapłaciła setkami milionów ofiar. To prawda, postępowi, totalni trans-humaniści nie chcą nas wymordować dosłownie; nie, oni chcą tylko totalnej władzy, a dalej to już sobie poradzą. Bez nas. Pierwsze oznaki zapowiadane przez YNH już widać: promuje się dochód podstawowy, bioinżynieria robi oszałamiające postępy, następuje potężna koncentracja kapitału oraz tworzenie monopoli informatycznych.

Tak więc musimy uważać, by nie dać się usidlić tym szamanom…

„Naukowe”przesłanie z dzieł YNH jest takie, iż opisany przez niego scenariusz jest przesądzony, bo takie są nieubłagane prawa historii; podobnie twierdzili komuniści, nazywając to determinizmem dziejowym. Oni sami w to wierzą, ale na nasze szczęście to tylko mit i ich marzenia. Nic nie jest zdecydowane i Harari z resztą swej szarlatańskiej szajki zapominają, że to nie oni są panami historii, co im się wydaje. To prawda, że za próby wdrożenia tej obłędnej iluzji będziemy płacić wszyscy, dlatego nie możemy siedzieć cicho, gdy widzimy postępy genderyzmu, klimatyzmu, prób likwidacji gotówki czy wprowadzenia światowej religii.

Kończąc to omówienie pracy prof. Wielomskiego muszę przyznać, iż ma on cierpliwość i chyba brał coś na uspokojenie czytając YNH; ja sam bym tego nie wytrzymał. Mam nadzieję iż nikt z was nie kupi dzieł YNH.

+ posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *