Wybrane cytaty z nauczania Kard.Stefana Wyszyńskiego (aktualne…)

Wybrane cytaty z nauczania Kard.Stefana Wyszyńskiego (aktualne…)

Ten jest fragmentem Jasnogórskich Ślubów Narodu, napisanych 16.05.1956 w Komańczy, podczas internowania przez komunistów:

Naród polski składał już wiele razy swe ślubowania; chociaż dochował wiary Kościołowi, to jednak nie wyzbył się wielu nałogów i wad narodowych, które nie dadzą się pogodzić z postawą Narodu wierzącego.
Tak często jesteśmy powodem zgorszenia, gdy ludzie niewierzący patrzą na życie wierzących. Nasza moralna słabość i chwiejność, pomimo silnej wiary, nasz relatywizm moralny, skłonność do ulegania złym przykładom i prądom, posłuch najrozmaitszym błędom, nieraz wprost absurdalnym, upadek moralności małżeńskiej, niewierność, rozwiązłość, nietrzeźwość – to wszystko sprawia, że pion moralno – społeczny Narodu jest chwiejny. Umiemy trwać godzinami w świątyniach, stać na placu jasnogórskim jak stara dąbrowa, ale ulegamy łatwo najsłabszym nawet podnietom do grzechów i występków. Jesteśmy duchowo rozdwojeni, rozbici psychicznie, a stąd pozbawieni stylu życia i charakteru narodowego. To wszystko umiemy dziwnie łączyć z naszym przywiązaniem do Kościoła, którego nie słuchamy w codziennym życiu; z naszą gorącą modlitwą, z której nie zbieramy należytych owoców; z naszą czcią do Matki Najczystszej, której tak przeciwne jest życie codzienne.
Zwalczać to rozdwojenie, zdobyć pion moralny, nauczyć się zwyciężać siebie, zdobyć męstwo wiary i życia chrześcijańskiego, to błogosławione dążenie niemal zachowawczego instynktu narodowego i katolickiego”.

„Jaka jest rodzina domowa, taka też będzie rodzina ojczysta – naród. Jeśli rodzina domowa będzie rodzić żywych, to i naród będzie żył; jeśli rodzina domowa uszanuje dziecię, będzie uszanowany w tej Ojczyźnie człowiek. Jeśli nie będą umieli uszanować maleńkiego życia, które rodzi się w komórce ogniska domowego nie uszanują i życia obywateli, bo mordować nauczą się w już rodzinie. Naprzód będą mordować swoje dzieci, a potem innych obywateli. W ten sposób, zamiast społeczności życiodajnej, będzie się wyrabiać społeczeństwo morderców i naród będzie samobójczy. Zada sobie samemu śmierć własną ręką. I skończy się taki naród, i sprawdzi się to, co o niektórych narodach mówią słowa Pisma Świętego: „Imiona głupich, będą wymazane z ziemi żyjących”. (Warszawa, 7.05.1958r.)

„Wrogowie wiedzą, co narodowi służy, a co mu szkodzi. I jeśli chcą mu szkodzić, niszczą to, co mu pomaga. Dlatego też najeźdźcy zawsze niszczyli Kościół i chcieli zatrzeć ślady moralności chrześciajńskiej w życiu narodu. Dlatego starali się naród upodlić i rozpić. Są to lekcje z niedawnej przeszłości. Obyśmy ich szybko nie zapomnieli, mogą się nam bowiem przydać !
Wrogów naszego narodu poznajemy po tym, jak się odnoszą do Boga i do moralności chrześcijańskiej. Umieją oni ocenić jej sens, wiedzą, że jest siłą i mocą narodu, że najlepiej służy jego bytowi, całości i jedności. I dlatego chcąc zniszczyć naród, niszczą jego wiarę i moralność chrześcijańską. (…) Dla narodu najważniejszą siłą i bastionem jest rodzina; kto jest przyjacielem narodu – umacnia rodzinę, kto jest jego wrogiem – niszczy rodzinę”. (Warka, 7.05.1961r.)

„Dla nas po Bogu największa miłość to Polska ! Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie i narodowej kulturze polskiej. Będziemy kochali wszystkich ludzi na świecie, ale w porządku miłości. Po Bogu więc, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej, po całym ładzie Bożym, nasza miłość należy się przede wszystkim naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi. I chociażby obwieszczono na transparentach najrozmaitsze wezwania do miłowania wszystkich ludów i narodów, nie będziemy temu przeciwni, ale będziemy żądali, abyśmy mogli żyć przede wszystkim duchem, dziejami, kulturą i mową naszej polskiej ziemi, wypracowanej przez wieki życiem naszych praojców” (Kraków, 12.05.1974r.)

„Naród bez przeszłości jest godzien współczucia. Naród, który nie może nawiązać do dziejów, który nie może wypowiedzieć się zgodnie ze swoją własną duchowością – jest narodem niewolniczym. Naród, który odcina się od historii, który jej się wstydzi, który wychowuje młode pokolenie bez powiązań historycznych – to naród renegatów ! Taki naród skazuje się dobrowolnie na śmierć, podcina korzenie własnego istnienia”
(Warszawa, 25.05.1972r.)

„W szeregu licznych zagrożeń, o których niejednokrotnie mówiliśmy, największym niebezpieczeństwem jest zagrożenie wiary; podcina ono korzenie całego naszego pokoju, ładu i bytu narodowego”
(Jasna Góra, 3.05.1973r.)

„Wielkim nieszczęściem naszej współczesności jest to, że wśród ludzi bardzo wymownych, wielu jest niemych, którzy boją się powiedzieć prawdę, boją się ujawnić co myślą. Są oni wszędzie, nie wyłączając katedr uniwersyteckich i różnych kongresów naukowych. Jest to wielkie nieszczęście dla naszego narodu i państwa ! Dla narodu, bo tworzy się warstwa ludzi tchórzliwych, którzy pospolite tchórzostwo, zamykające im usta przed wyznaniem prawdy, nazywają roztropnością. Jest to szkodliwe i dla państwa, bo właściwie nie wie ono, jaki jest obywatel i co myśli. A nie ma bodaj większego nieszczęścia dla ludzi sprawujących władzę, jak niemożność poznania w sposób spokojny i odważny, co myślą obywatele, jak oceniają rzeczywistość, potrzeby narodu i państwa, z takim trudem przecież przez morze krwi doprowadzonego do wolności. Nie ma większego nieszczęścia dla narodu, jak społeczeństwo zastraszone, milczące, niezdolne do wyznania prawdy !” (Warszawa, 9.09.1974r.)

„Może nam się wydaje, że dziś wystarczy ubezpieczyć naród nasz, jego byt i wolność traktatami pokojowymi i aliansami międzynarodowymi? Nic to jednak nie pomoże, gdy młodzież polska nie będzie zdolna do ofiary za Ojczyznę. Trzeba więc wychowywać w sobie ducha ofiary i poświęcenia. Ojczyzna za wszystko nam pieniędzmi, pensjami i emeryturami nie zapłaci. Są takie czyny i takie ofiary, za które pieniędzmi się nie płaci, zwłaszcza tu, w Polsce ! …” (Warszawa, 25.09.1969r.)

„My nie możemy urządzać się w naszej Ojczyźnie tylko w perspektywie konsumpycjnego wygodnictwa, bo tyle narodów zniszczało w tej właśnie wygodniczje postawie. Chociaż życzymy wszystkim szczęścia osobistego i domowego, wiemy, że Ojczyźnie naszej, dla zachowania jej wolności i obrony, nie wystarczy nasze wygodnictwo. Niekiedy wypadnie je porzucić, i to łatwo, by służyć Ojczyźnie” (Warszawa 25.09.1969)

„Jesteśmy u siebie, we własnej Ojczyźnie. Mamy więc prawo w niej czuć się swobodnie. Mamy prawo czuć się jak u siebie w domu. Tutaj, na polskiej ziemi, my jesteśmy gospodarzami. Do nas należy decydowanie o takim czy innym kierunku naszego życia i bytowania. Od tego bowiem zależy suwerenność narodu”.
(Bydgoszcz, 18.09.1980 r.)

„Trzeba być wielkodusznym w różnych trudnych sytuacjach, przez jakie nasza Ojczyzna przechodzi, nikt nam jej nie zbawi ! Nawet największe pożyczki i miliardowe sumy z zagranicy nie zbawią nas. Możemy to uczynić tylko my sami” (Gniezno, 23.04.1978 r.)

„W Polsce trzeba bronić spraw własnej Ojczyzny, a nie obcych zamówień” (Warszawa, 2.04.1981 r.)

+ posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *