„Kongres dla Niepodległej” – Przystanki z Historią.

„Kongres dla Niepodległej” –  Przystanki z Historią.

Światowe Stowarzyszenie „Republika Polonia”, którego prezesem jest pani dr Maria Szonert Binienda i które zrzesza członków z wielu państw na wszystkich kontynentach zorganizowało, w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą” Konferencję dla Niepodległej, która odbyła się w dniach 1-4 października 2023 w Warszawie i Lublinie. Z RPA w konferencji udział wzięli członkowie stowarzyszenia: Andrzej Dulik, Andrzej Otomański i ja czyli E. Gulbis. Czytelników, którzy chcieliby się zapoznać z przebiegiem spotkań panelowych odsyłam na stronę internetową Republiki Polonii i artykułu ks Adama Małkowskiego z Brazylii, który opisał to wydarzenie. Ja chciałabym przybliżyć czytelnikom krótki rys historyczny miejsc, które mogliśmy podziwiać podczas naszego spotkania.

Przystanek I – Plac Grzybowski w Warszawie
Uczestnicy Kongresu spotkali się na Placu Grzybowskim w Warszawie w centrum miasta przed kościołem Wszystkich Świętych. Nie mogliśmy podziwiać świątyni w całej okazałości bo fasada budowli była zasłonięta trwającymi obecnie pracami renowacyjnymi.

Historia placu Grzybowskiego sięga XVII wieku, kiedy teren był częścią jurydyki (prywatne miasteczko obok miasta królewskiego), która nie podlegała władzom miejskim i miejskiemu sądownictwu a jego właścicielowi Janowi Grzybowskiemu, stąd nazwano go Grzybowem. Rynek jurydyki Grzybów w XVII wieku, był jednym z pierwszych prywatnych rynków produkcji, działały tu liczne młyny, browary, zakłady metalowe. Tu skupiał się też handel. Plac był położony w węzłowym punkcie miasta i stąd wychodziły trzy ważne drogi, ulica Twarda, jeden z pierwszych traktów Warszawy, który przez okolice dzisiejszego placu Zawiszy prowadził do Grójca i dalej do Krakowa. Ulica Bagno (część traktu) poprzez ulice Zgoda i Bracką łączył się z placem Trzech Krzyży, a dalej z Jazdowem i Mokotowem. Graniczna część łączyła plac Grzybowski z placami Żelaznej Bramy, Bankowym i z dzielnicami północnymi. Pod koniec XVIII wieku stanął tu dwupiętrowy ratusz (w budynku ratusza w okresie 1809–30 mieściło się więzienie a po jego rozbiórce utworzono w tym miejscu targ zbożowy). Pod koniec XIX wieku wybudowano, dominujący w przestrzeni, kościół Wszystkich Świętych według projektu Henryka Marconiego i wiele nowych budynków w stylu klasycystycznym. Od roku 1866 na placu istniała pętla linii tramwajowej (jej fragment zostawiono do dziś) dowożącej pasażerów na warszawskie dworce. Wcześniej, w 1855r. do placu doprowadzono nitkę nowego wodociągu warszawskiego, wybudowanego według projektu Henryka Marconiego. W pobliżu kościoła wystawiono wtedy studnię. Równolegle plac otrzymał oświetlenie gazowe, a po roku 1907 – elektryczne.

Kościół Wszystkich Świętych pocz. XX w.

Budowa kościoła Wszystkich Świętych trwała, przy wsparciu finansowym miasta i funduszy prywatnych, od 1861r przez 30 lat a poświęcony został 31 października 1883r. przez arcybiskupa Wincentego Popiela. Przed I wojną światową założono tutaj niewielki zieleniec, kilka posadzonych wówczas drzew rośnie na placu do dziś.
W czasie trwania powstania styczniowego (1863) na placu Rosjanie rozstrzelali publicznie kilku jego uczestników.
Z miejscem tym związana jest akcja protestacyjna 13 listopada 1904 r. w której wzięła udział towarzyszka „Ola” czyli Aleksandra Szczerbińska, późniejsza żona Marszałka Józefa Piłsudskiego. Było to pierwsze wystąpienie zbrojne przeciw zaborcy od upadku powstania styczniowego. Manifestacja została zorganizowana przez bojówki PPS (przywódcą organizacji bojowej PPS był towarzysz „Wiktor”, późniejszy Marszałek J. Piłsudski) w sprzeciwie przeciw planowanemu poborowi rekrutów na toczącą się wojnę Rosji z Japonią. Liczono, że wystąpienie będzie inspiracją dla podobnych protestów w innych miastach Królestwa.

W pamiętniku A. Piłsudska tak wspominała swój udział w manifestacji na Placu Grzybowskim: „Nagle na ulicy zabrzmiały wystrzały, Czerwony Sztandar oraz Warszawianka. Prawie jednocześnie doleciał do mych uszu odgłos kopyt końskich. Widocznie kawaleria szarżowała na pochód. Kościół na nowo napełniał się ludźmi (manifestację poprzedziła uroczysta msza św. – E.G.) Wtem wielkie odrzwia kościoła z łoskotem zamknięto. Spojrzałam przez ramię – przy wejściu stała policja. Za chwilę usłyszałam kroki tuż przy sobie, ktoś ukląkł i zobaczyłam znajomą twarz – był to młody doktor, towarzysz z PPS, Zandr. Położył dwa rewolwery obok mnie na ławce i szepnął: „Schowajcie szybko”. Odszedł zanim zdążyłam mu odpowiedzieć. Pozostałam przez chwilę w tej samej pozycji, z głową w dłoniach, nachylona, niby to w rozmodleniu, a w rzeczywistości nie wiedząc, co dalej robić. Spojrzałam z ukosa w stronę drzwi – policja rewidowała każdego przy wyjściu. Nie ma więc nadziei na zabranie broni ze sobą […] Obok stał ciężki, staroświecki klęcznik. Zasłaniając rewolwery fałdami sukni, wsunęłam je szybko pod klęcznik; było mało prawdopodobne, aby ktoś go kiedykolwiek ruszał. Przy wyjściu zrewidowano mnie; w następnej chwili byłam już na ulicy. Plac Grzybowski był zupełnie pusty; kilkanaście ciał leżało na bruku”.

Następnego dnia „Ola” przyszła do kościoła po ukrytą broń i przeniosła ją do jednego z tajnych składów partyjnych. Pierwsze od lat zbrojne wystąpienie przeciw zaborcy uznano za sukces, żaden z bojowców nie zginął. Sama Aleksandra uniknęła aresztowania, choć ujęto wówczas 663 osoby spośród demonstrantów i przypadkowych przechodniów. W starciach z policją i wojskiem zginęło 11-tu Polaków, w tym 4 kobiety i dwoje dzieci.
W okresie II RP Plac Grzybowski zamieszkiwała duża liczba ludności żydowskiej a targowisko rozlokowało się wśród wąskich uliczek, zaułków i ciemnych podwórek. Kościół Wszystkich Świętych współistniał tu z synagogą Nożyków (jedyną przedwojenną bożnicą w obrębie Warszawy, która przetrwała do dziś) oraz blisko dwudziestoma chasydzkimi domami modlitwy. Wybuch II wojny światowej, bombardowania, likwidacja 

Synagoga Nożyków na ul. Twardej dziś.

Getta Warszawskiego (teren placu został włączony do tzw. małego getta) a potem walki w powstaniu warszawskim zniszczyły w dużym stopniu okoliczne kamienice a szczególnie kościół, zawaliły się sklepienia, co spowodowało zasypanie kościoła dolnego. Spaleniu uległy cenne organy, zaś dzwony pod wpływem temperatury stopiły się. Zniszczeniu uległy wszystkie dzieła sztuki stanowiące wyposażenie kościoła, większość cennych epitafiów i malowideł. Po upadku powstania niemieckie oddziały niszczycielskie (Technische Nothilfe) wyburzyły i spaliły wiele ocalałych jeszcze budynków.
Powojenne plany zakładały początkowo odbudowę placu w dawnym kształcie wg planów B. Pniewskiego, jednak nigdy do tego nie doszło. Najmniej zniszczona ulica Próżna w okresie PRL stała się zagłębiem prywatnej inicjatywy. W 2014 roku ulica została gruntownie odrestaurowana – przywrócono jej klasycystyczny wygląd sprzed wojny. Deptak wypełniony jest dzisiaj kawiarniami i restauracjami. Współcześnie ul. Próżna i Plac Grzybowski goszczą Festiwal Kultury Żydowskiej „Warszawa Singera”. Kościół także odrestaurowano. 8 czerwca 1987 podczas trzeciej wizyty apostolskiej w Polsce w kościele Wszystkich Świętych Jan Paweł II odprawił mszę świętą inaugurującą II Krajowy Kongres Eucharystyczny. Wśród tysięcy zgromadzonych wiernych była m.in. Matka Teresa z Kalkuty.

W 1993 z okazji piętnastej rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II na schodach przed kościołem odsłonięto jego pomnik ofiarowany przez włoskiego rzeźbiarza Giorgio Gallettiego. Bliźniaczy monument znajduje się w sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej we włoskiej miejscowości Dozio w Lombardii.

Przystanek II – Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.

Wczesną jesienią 1885 roku osiemnastoletni Józef Piłsudski, po egzaminie maturalnym wyruszył konno z Wilna (rodzina przeniosła się do miasta po pożarze rodzinnego Zułowa w 1875r.) do Charkowa, aby studiować medycynę na tamtejszym uniwersytecie. Ukończył pierwszy rok studiów i zamierzał kontynuować naukę na uczelni w Dorpacie. Niestety, dwa lata później został aresztowany w Wilnie wraz ze starszym bratem Bronisławem za przypadkowy udział w nieudanym spisku na życie cara Aleksandra III i skazany na 5-letni pobyt na Syberii (brat otrzymał wyrok 15 lat). Od tego czasu przez 33 lata – na syberyjskim zesłaniu, w PPS-owskiej i niepodległościowej konspiracji, warszawskiej Cytadeli, w okopach I wojny, w celi twierdzy magdeburskiej, na frontach wojny z bolszewikami nie było mu dane zaznać rodzinnego szczęścia we własnym domu. Prawdziwy dom pomogli mu zbudować dopiero jego dawni żołnierze.

Początkowo państwo Piłsudscy zamieszkali w drewnianym domku na działce o nazwie „Milusin” należącym do konduktora kolejowego, który odkupiła pani Aleksandra w 1921r (wcześniej posiadłości w Sulejówku zakupili Helena i Ignacy Paderewscy czy Zofia i Jędrzej Moraczewski- pierwszy premier odrodzonej w 1918r. RP) i tam przeniosła się z córkami: Wandą (ur. w 1918) i Jadwigą (ur.1920r). Dom stał pośród sosnowego młodniaka, w ogrodzie z kilkoma drzewkami owocowymi i ulami. Ze względu na brak pieców w kilku pomieszczeniach „drewniaczka” można było w nim mieszkać tylko od maja do końca września.

Na pocz. 1921r. prywatne życie Marszałka było zagmatwane, bo żyła jeszcze jego pierwsza żona, działaczka nielegalnej PPS Maria Juszczewiczowa, która nie godziła się na rozwód. Mimo, że Józef i Aleksandra tworzyli kochającą się parę, na świecie były już dzieci, w sytuacjach publicznych pani Aleksandra musiała usuwać się w cień. Oficjalnie Naczelnik Państwa mieszkał w Belwederze, w Sulejówku pojawił się dopiero wiosną 1921 roku. W sierpniu zmarła pierwsza żona Piłsudskiego a w październiku kapelan Marszałka pobłogosławił małżeństwo z Aleksandrą Szczerbińską. Wiosną 1922r. zawiązał się Komitet Żołnierza Polskiego, który sfinansował budowę domu i jego umeblowania na zakupionej działce w pobliżu drewniaka. Stylizowany szlachecki dworek według projektu wybitnego architekta Kazimierza Skórewicza wzniesiono w zawrotnym tempie instalując w nim światło elektryczne, rzadkość jeszcze w wiejskim osiedlu.

Powołanie w dniu 28 maja 1923 r. przez prezydenta Stanisława Wojciechowskiego Wincentego Witosa na stanowisko premiera rządu „Chjeno-Piasta” przyśpieszyło decyzję J. Piłsudskiego o wycofaniu się z oficjalnego życia politycznego II RP. Marszałek z ostatniej funkcji państwowej zrezygnował 30 maja 1923 r., składając dymisję ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego; 13 czerwca 1923 rodzina przeniosła się na stałe do Sulejówka.

Tuż przed przeprowadzką Marszałek zrzekł się dożywotniej pensji, którą Sejm RP uchwalił w uznaniu zasług Piłsudskiego dla odrodzonej ojczyzny. Sejmowe świadczenie Marszałek postanowił ofiarować na rzecz Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Uznał, że utrzyma rodzinę z pracy pisarskiej, wykładów i odczytów, ale nie było to łatwe. Piłsudski na co dzień nosił się skromnie, zakładając najczęściej szary mundur legionisty. Podróżował po Polsce druga klasą PKP a posiłki podczas takich podróży spożywał w skromnych restauracjach (np. kolejowych), zaskakując wszystkich napotkanych obywateli swoją obecnością. Skromny styl bycia zjednał mu sympatię społeczeństwa. Z funduszy publicznych opłacani byli natomiast adiutanci Józefa Piłsudskiego i ochrona. W Sulejówku Marszałek zgromadził bogatą bibliotekę (ponad 2000 woluminów z dziedziny historii i wojskowości m.in. o wojnie burskiej). To wtedy napisał niezwykle cenne książki m.in. jak: „Wspomnienie o Gabrielu Narutowiczu”, „Rok 1920” (o wojnie polsko-bolszewickiej) czy „Rok 1863” (o powstaniu styczniowym). Warto wspomnieć, że Józef Piłsudski biegle władał trzema obcymi językami: francuskim, niemieckim i rosyjskim. Pisał nocami od godz.23, dyktując żonie kolejne rozdziały, czasami do wczesnych godzin rannych wypijając przy tym ogromne ilości bardzo mocnej i słodkiej herbaty (kawy i alkoholu unikał jak ognia) i palił mocne papierosy. Wstawał o 10 rano, śniadania konsumował w łóżku, obiady o 15-stej; jadał tylko to co lubił; nie znosił kołdunów i bigosu. Dzień i popołudnia poświęcał na spacery, lektury, grę w szachy, stawianie pasjansów, wizyty i re-wizyty u Zofii i Jędrzeja Moraczewskich, długoletnich i najbliższych przyjaciół rodziny. W pierwszych kilkunastu miesiącach „emigracji” w Sulejówku (1923-1924) Piłsudski odseparował się od świata i nie był skory do przyjmowania gości. A jednak dom odwiedzało wiele osób; wierni Legioniści, zaufani oficerowie wojska, polscy i zagraniczni dziennikarze po wywiady, politycy i dyplomaci na rozmowy, literaci i damy uważające się za pisarki (poetka Kazimiera Iłłakowiczówna została potem jego sekretarką). Prawdziwy potop gości zalewał Sulejówek 19 marca, w dniu imienin Marszałka. Goście urzędowali w ogrodzie, Piłsudski pozdrawiał ich od czasu do czasu z ganku domu. Im bardziej zbliżał się jednak rok 1926 tym więcej oficerów i żołnierzy wiernych Marszałkowi zjawiało się w „Milusinie”. 19 marca 1926 r. był prawdziwą manifestacją poparcia wojska dla Piłsudskiego. W kraju źle się działo, niestabilne rządy, partyjniactwo, szalejąca hiperinflacja, redukowanie budżetu wojska. Tak o tym Marszałek mówił w wywiadzie dla „Kuriera Poznańskiego” z dnia 25 maja 1926, czyli tuż po zamachu stanu.

Cyt.: (…) przez cały początek roku bieżącego, nie mówiąc już o końcu roku ubiegłego, toczę usilną walkę o naprawę stosunków w Rzeczypospolitej, specjalnie zaś w wojsku. Walka ta w swoich perypetiach nie dawała nigdy decyzyjnego rezultatu. Tak, iż wydawało się, że przeciwko moim postulatom ześrodkowały się wszystkie siły, które według mnie zatrzymały proces rozwoju Polski, a zwiększając ustawicznie demoralizację i gangrenę aparatu państwowego, czyniły dla mnie niemożliwym trwanie dłużej w bezczynności. Oburzała mnie specjalnie absolutna bezkarność wszystkich nadużyć w państwie (…) I dalej:(…) Ostatnim momentem, który mnie zmusił do decyzji, było utworzenie rządu przypominającego mi bezecnej pamięci rząd, z powodu którego wyszedłem ze służby państwowej, nie chcąc swoim imieniem i służbą popierać ludzi, którzy, zdaniem moim brali udział w najcięższej zbrodni, dokonanej na Polsce – zabójstwie Prezydenta Rzeczypospolitej, Gabriela Narutowicza, mego zresztą osobistego przyjaciela.

Po zamachu majowym i powrocie do polityki Józef Piłsudski zamieszkał z rodziną na powrót w Belwederze. Rezydencja w Sulejówku stała się miejscem letniego i świątecznego wypoczynku. Zaraz po śmierci Józefa Piłsudskiego w latach 1935- wrzesień 1939, „Milusin” został przekształcony w muzeum; oprowadzał po nim były funkcjonariusz ochrony Marszałka Konstanty Miloch, który zamieszkał w Drewniaczku. We wrześniu 1939 roku Aleksandra Piłsudska wyemigrowała z córkami do Londynu. Podczas okupacji dworek z otoczeniem zajęli Niemcy.

Na początku października 1944 (posiadłość znajduje się po praskiej stronie Wisły, gdzie stacjonowały już sowieckie wojska) gen. brygady I Armii WP Władysław Korczyc i zastępca Dowódcy do spraw politycznych ppłk Edward Ochab podpisali „glejt” o treści cyt.: Zaświadczenie. Dworek w Sulejówku, w którym żył niegdyś marszałek Polski J. Piłsudski, stanowi nietykalną własność państwa polskiego i podlega opiece wszystkich władz wojskowych i cywilnych. Surowo zabrania się komukolwiek bądź kwaterowania w wzmiankowanym dworku lub korzystania z jego urządzenia. (cyt. z książki: Włodzimierz Kalicki: Powrót do Sulejówka. KAW, Warszawa 2001). W 1947r. dom przejęło wojsko polskie, w ciągu dwóch tygodni wykwaterowało wszystkich mieszkańców, m.in. siostrę Aleksandry Piłsudskiej i wywiozło bibliotekę oraz wszystkie pamiątki po Piłsudskim przekazując dworek do 1956r. do dyspozycji ambasadora ZSRR. W 1947 Aleksandra Piłsudska starała się sądownie odzyskać własność poprzez prywatnego adwokata W. Sieroszewskiego (zagrożono mu więzieniem za obronę praw do własności rodzinnej) i siostrę, której przekazała pełnomocnictwo. Jak było do przewidzenia sprawa sądowa została przegrana. Od 1957r „Milusin” przejęła gmina i przekształciła w przedszkole dla setki dzieci. W 1970 r. całą posiadłość przejął przez „zasiedzenie” Skarb Państwa. Pod koniec istnienia PRL (1988) powrócił pomysł urządzenia we dworku muzeum, zbiórkę pieniędzy prowadzono także za granicą. Na początku lat 90-tych do kraju z Londynu wróciły Wanda Piłsudska i Jadwiga Jaraczewska, córki Marszałka i wtedy powstały: Fundacja Rodziny Józefa Piłsudskiego (1994) i druga, która miała zebrać fundusze na budowę nowego przedszkola w mieście. W 2000 roku Urząd Miasta Sulejówka przekazał zniszczoną „Willę Milusin” Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego, a 10 listopada 2008 r. ówczesny Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski zawarł z Fundacją umowę dotyczącą utworzenia Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Remont dworku rozpoczęto w 2010 roku. W 2014 roku w ośrodku MON w Hellenowie odnaleziono m.in. przedmioty wywiezione przez wojsko w 1947 roku. Zostały one zwrócone Fundacji. Wśród nich były m.in. meble kupione w 1923 roku z funduszy Komitetu Daru Żołnierza. Do muzeum wróciły także dwa pejzaże miejskie z Wilna autorstwa Ignacego Pinkasa, obraz Kazimierza Stabrowskiego „Staw w parku” oraz „Szaman” – rzeźba wykonana przez jego żonę, Julię. Wróciły i inne elementy dekoracyjne. Muzeum pozyskało również oryginalny akt przekazania „Milusina” J. Piłsudskiemu.

Muzeum – wystawa Dla Rzeczypospolitej. Józef Piłsudski 1867–1935
14 sierpnia 2018 r. w przeddzień setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej nastąpiło uroczyste otwarcie Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Kamień węgielny pod budowę muzeum, nowego budynku i „Willi Bzów” (W 1932 roku Fundacja Oficerskich Domów Wypoczynkowych wykupiła willę i przeznaczyła na mieszkania dla wdów po żołnierzach legionowych. Po II wojnie działała tu przychodnia zdrowia) wmurowano w listopadzie 2016 r. przy udziale prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Piotra Glińskiego.

Muzeum zajmuje około czterohektarowy teren. Autorami koncepcji instytucji byli pierwszy dyrektor placówki Krzysztof Jaraczewski (prawnuk Marszałka) i architekt Radosław Kacprzak. Nowy budynek (na zdjęciu wyżej) i Willa Bzów służą celom poznawczym i popularyzatorskich, organizacji konferencji, pokazów filmowych itp. Wystawa stała ma chronologiczny układ i stanowi centralny punkt nowego budynku, składa się z 6 galerii rozmieszczonych na dwóch poziomach; ich osią ideową jest myśl polityczna Marszałka: Wszystko dla Rzeczypospolitej. Galerie poświęcone są kolejnym okresom życia i działalności J.Piłsudskiego:

„Ziuk” – (pierwsze 24 lata życia) obejmują czasy dzieciństwa i młodości w Zułowie, Wilnie i Charkowie, lata pierwszej konspiracji oraz zesłania na Syberię.
„Wiktor” – (do 40-go r. życia) opowiada o działalności konspiracyjnej J. Piłsudskiego w szeregach tajnej PPS, wydawaniu pisma „Robotnik”, spotkań z członkami ruchu socjalistycznego za granicą.

„Komendant” – (do 50-go r. życia) opowieść o tworzeniu ruchu wojskowo-niepodległościowego w Galicji, powołaniu Związku Walki Czynnej, Związku Strzeleckiego, stworzeniu Legionów Polskich.

„Naczelnik” – (8 lat od 50-go r. życia) opowiada o tworzeniu Armii Polskiej, walce zbrojnej o niepodległość i granice Rzeczypospolitej, pełnieniu funkcji Naczelnika Państwa, budowie zrębów państwowości, brutalnej walce politycznej w kraju i zabójstwie pierwszego prezydenta G. Narutowicza.

„Marszałek” – (9 lat, do śmierci w 1935) to galeria poświęcona działalności politycznej prowadzonej przez Piłsudskiego po przewrocie majowym w 1926 r., rządom sanacji, modernizacji kraju.

„Symbol” – odnosi się do mitów i legend zbudowanych wokół postaci J. Piłsudskiego oraz do dziedzictwa, które pozostawił następnym pokoleniom.
Tę wystawę, historię opowiedzianą w fantastyczny sposób trzeba koniecznie zobaczyć. Główną rolę w opowieści pełnią autentyczne eksponaty – pamiątki po Marszałku i świadectwa epoki. Multimedia ograniczone są do niezbędnego minimum; pełnią tu rolę pomocniczą i tylko w sytuacji niedostatku artefaktów – wtedy przejmują rolę głównego narratora. W Przestrzeni Centralnej, którą stanowi antresola i rampa do niej prowadząca znajdują się wielkie ekrany (eksperyment na skalę światową) o wymiarach 9×18,6 metrów otaczające zwiedzającego z każdej strony. Wrażenie jest niesamowite.

Co ciekawe, wystawa otrzymała nagrodę w międzynarodowym konkursie IF Design Award 2022 w kategorii „Cultural Exhibitions”. To już piąte wyróżnienie, jakie ma na koncie wystawa w Sulejówku. IF Design Award to jeden z najważniejszych międzynarodowych konkursów, w którym biorą udział architekci i projektanci z całego świata. Wielonarodowe jest również jury: są to uznani eksperci z wielu dziedzin, pochodzący z ponad 20 krajów.

Przystanek III – Rezydencja magnacka Zamojskich w Kozłówce


Pałac w Kozłówce, położony w północnej części woj., lubelskiego (26 km od Lublina) jest jedną z najpiękniejszych posiadłości na terenie Polski. Ordynacja została założona przez Konstantego Zamoyskiego w 1903 roku. Ówczesny car Rosji Mikołaj II musiał wyrazić na to zgodę. Po ślubie w 1870 r. z Anielą Potocką młoda para osiadła w Kozłówce, majątku przekazanym Konstantemu przez ojca. Aniela w posagu wniosła plac przy Foksalu w Warszawie, na którym w latach 70. XIX w. Zamoyscy wybudowali pałac według projektu L. Marconiego. W latach 1897-1914 trwała przebudowa i rozbudowa zespołu pałacowego w Kozłówce. We wnętrzach pałacowych zachował się autentyczny wystrój z przełomu XIX i XX wieku w stylu Drugiego Cesarstwa inaczej nazywany stylem Napoleona III. Podstawową zasadą dekoracji wnętrz w tym stylu była zasada: nie zostawiać miejsca bez dekoracji. Widać to najlepiej w kozłowieckim pałacu: niezliczona ilość portretów i pejzaży na ścianach od sufitu po podłogę. Mozaiki z marmuru, malachitu, onyksu, złocony lub posrebrzany brąz. Boazerie inkrustowane rzadkim i egzotycznym drewnem lub przyciemniane na podobieństwo hebanu. Wykwintne meble, piękna porcelana i zbytkowne przedmioty codziennego użytku. Trzeba to zobaczyć na własne oczy! Pałac jako własność rodziny przetrwał do 1944r., wtedy został przejęty przez państwo na mocy dekretu o reformie rolnej. W 1941r. ostatni właściciel Aleksander Zamoyski, uczestnik wojny obronnej 39 został aresztowany przez Gestapo i osadzony w obozie koncentracyjnym w Auschwitz a następnie w Dachau. Jego żona Jadwiga wraz z dziećmi, Adamem, Marią i Andrzejem, opuściła Kozłówkę w 1944 w obawie przed zbliżającym się frontem. Zabrała ze sobą do Warszawy najcenniejsze dzieła sztuki, większość z nich przepadła w powstaniu warszawskim. Kozłówka ocalała z wojennej pożogi i nie została rozszabrowana. Część wywiezionych z pałacu przez sowietów skarbów wróciło do kraju w 1947 roku. Otworzono w niej pierwsze muzeum w Polsce po wojnie, przez jakiś czas była także główną składnicą zbiorów z całej Polski.

Jadwiga, która opuściła Polskę pod przybranym nazwiskiem „Zawadzka”, w Mediolanie spotkała swego męża i po dwuletnim pobycie w Anglii, w 1948 roku cała rodzina Zamoyskich emigrowała z przysłowiową jedną walizką do Kanady. Próbowali na nowo ułożyć sobie życie pracując i aktywnie działając w towarzystwie polonijnym w Montrealu oraz polskiej osadzie w Rawdon. III i ostatni Ordynat na Kozłówce – Aleksander zmarł w wieku zaledwie 62 lat, jego żona Jadwiga w 1998 roku w Domu Polskim im. Marii Skłodowskiej w Montrealu, prowadzonym przez siostry zakonne. Ich córka Maria „Mika” odwiedziła wolną już RP w 1994r. przywożąc do muzeum mnóstwo rodzinnych fotografii…

Zamoyscy – chluba Rzeczypospolitej
Genealogia rodu wywodzi się od czasów legendarnego uczestnika bitwy pod Płowcami w 1331 r. z oddziałami zakonu krzyżackiego. Rycerz ten, ranny trzema włóczniami w brzuch podczas walki miał być zauważony przez króla W. Łokietka, oglądającego pobojowisko. Na pytanie króla czy bardzo bolą go rany (widać było podobno jelita), bohaterski rycerz odpowiedział, iż mniej one bolą niż zły sąsiad. Odpowiedź tak przypadła królowi do gustu, że obdarował rycerza nadaniem ziemskim i herbem Jelita z zawołaniem rodowym „To mniey boli”. To właśnie ten herb i napis można zobaczyć na bramie wjazdowej do pałacu.
Kolejni członkowie rodu powiększali sukcesywnie majątek aż kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski (1542-1605), za czasów króla Stefana Batorego przekształcił go w magnacką fortunę scementowaną statutem o powołaniu ordynacji ze stolicą w nowo założonym przez siebie mieście Zamościu. Ordynacja była niepodzielnym i niezbywalnym majątkiem, który dziedziczyli członkowie rodu w ustalonej kolejności (zazwyczaj był to pierworodny syn). Co ciekawe, na ślub J. Zamoyskiego z Krystyną Radziwiłłówną w 1577 r. Jan Kochanowski napisał swój słynny dramat „Odprawa Posłów Greckich” wystawiony w styczniu 1578 na scenie teatru w Jazdowie (Ujazdowie) w obecności pary królewskiej: S. Batorego i A. Jagiellonki. Powołanie Ordynacji Zamojskiej (zatwierdzić musiał ją Sejm) było wielkim sukcesem Jana Zamoyskiego i umożliwiło utrwalenie większej części jego majątku (miasto Zamość i okolice) na ponad 350 lat i dopiero reforma rolna w 1944 r. przyniosła kres jej istnienia.

Rodzina rosła w siłę przez stulecia i miała dobra na wielu obszarach Rzeczypospolitej. Posiadali: Zamość, Kozłówkę, dobra w Kórniku, Włodawie, Jarosławiu. Z tego rodu i różnych jego linii pochodzi wiele sławnych postaci polskiej historii: sam Jan Zamoyski uważany za największego męża stanu Rzeczpospolitej Obojga Narodów, sprawny dyplomata, ekonomista: dbał o racjonalne wydawanie pieniędzy), oferował rzemieślnikom tanie kredyty, sprowadzał kupców, budował huty żelaza i szkła oraz cegielnie. Także humanista i erudyta; w 1595 r. ufundował Akademię Zamojską dla studentów z Polski i Litwy. Uczelnia została zlikwidowana przez Austrię po I rozbiorze Polski i odtworzona w 2021 roku.

Z tego rodu wywodzili się także: słynny Jan „Sobiepan”, obrońca Zamościa przed Szwedami podczas Potopu, pierwszy mąż słynnej Marysieńki; późniejszej żony J. Sobieskiego, dwaj kanclerze koronni – Tomasz i Andrzej Hieronim (ten ostatni w latach 1776–1778 redagował zbiór praw sądowych, który przeszedł do historii jako Kodeks Zamoyskiego). Kolejny ordynat Stanisław Kostka, senator-wojewoda Księstwa Warszawskiego, w 1811 r. ufundował dla publiczności bibliotekę, która istniała do 1944; ucierpiała w czasie celowych nalotów w 1939r. i w powstaniu warszawskim, kiedy Niemcy z premedytacją dokonali reszty dzieła zniszczenia. Z ponad 120 tyś. woluminów, kolekcji 400 obrazów, miniatur, numizmatów, rycin, rzeźby, ocalało tylko 1800 inkunabułów z XVI wieku (m. in. najstarszy i najważniejszy przekaz kroniki Galla Anonima z XIV w., jedyny autograf wiersza Jana Kochanowskiego, pamiątki po T. Kościuszce), część rodzinnego archiwum i korespondencji.

Natomiast ordynat Władysław (linia rodu związana z dobrami w Kórniku), wykupił w 1902 z rąk austriackich dobra zakopiańskie wraz z Morskim Okiem, które w roku 1933 przeszło na własność rządu polskiego.

Z kolei, XV Ordynat, Maurycy Zamoyski, był bardzo poważnym kandydatem na pierwszego prezydenta odrodzonej Rzeczypospolitej (przegrał z Gabrielem Narutowiczem 60 głosami).

Stefan Adam, doktor prawa był adiutantem Władysława Sikorskiego a August Zamoyski w II RP – znanym rzeźbiarzem. W 1929 August Zamoyski był głównym organizatorem wystawy sztuki polskiej w Paryżu. W latach 1940-1955 mieszkał w Brazylii, gdzie założył i prowadził szkoły rzeźby w Rio de Janeiro i Sao Paulo. Od 1955 roku do śmierci mieszkał i tworzył we Francji. W 1993 r. Muzeum Narodowe w Warszawie zorganizowało wystawę rzeźb Zamoyskiego z okazji stulecia urodzin artysty a 15 stycznia 2019 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wraz z Muzeum Narodowym w Warszawie oraz Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie podpisały akt zakupu kolekcji rzeźb Zamoyskiego.

XVI ostatni Ordynat Jan Zamoyski (1912-2002), uczestnik wojny 1939 był członkiem AK. Ukrywał przed Gestapo ok. 200 żołnierzy konspiracji. Za jego wiedzą w lasach Ordynacji Zamojskiej prowadzono m.in. kursy dla podoficerów, składowano broń, amunicję i inne zapasy wojskowe. Wraz z żoną ratowali Dzieci Zamojszczyzny. Latem 1943 wyprowadzili z obozu przesiedleńczego w Zwierzyńcu ponad 450 dzieci. Zorganizowali dla nich opiekę i specjalne szpitale. W czasach PRL był kilkakrotnie więziony, został skazany na 25 lat więzienia, zabrano mu cały majątek: Pałac w Klemensowie i Pałac Błękitny w Warszawie. Wyszedł na wolność na mocy amnestii w poł. 1956 r. Po upadku PRL był prezesem Stronnictwa Narodowo- Demokratycznego, piastował mandat senatora i otrzymał od prez. L. Wałęsy najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego. Został pochowany w podziemiach katedry w Zamościu.

Jego syn, Marcin Zamoyski, byłby XVII ordynatem, gdyby nie komuniści (reżim wprowadził po wojnie np. zakaz, zbliżania się ziemian-właścicieli do swoich dawnych dóbr na odległość nie bliżej niż 30 km). Jan, historyk z wykształcenia, został operatorem filmowym. Sprowadził się do Zamościa na stałe, gdy wybrano go prezydentem miasta (był nim przez trzy kadencje). Jemu zawdzięczamy wpisanie Zamościa na listę UNESCO, utworzenie przy kolegiacie muzeum sakralnego – skarbca zabytków liturgicznych i historycznych. Jednym z jego eksponatów jest alba koronacyjna króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego.

Kompletnie zniszczony i zrabowany Pałac w Klemensowie został wystawiony na sprzedaż, ale nikt nie kwapił się do jego kupna. Wiosną 2017 roku, wojewoda lubelski wydał zgodę na sprzedaż pałacu w trybie bez przetargu dzieciom Jana Zamoyskiego. I tak spadkobiercy ostatniego ordynata zmuszeni byli w końcu odkupić rodzinny pałac. Wcześniej przez 16 lat rodzina bezskutecznie starała się o jego odzyskanie w postępowaniu reprywatyzacyjnym, dowodząc, że nie mógł podlegać reformie rolnej. Marcin Zamoyski jako jedyny przedstawiciel swojego pokolenia wrócił na stałe w rodzinne strony i powoli restauruje zamek w Klemensowie.

„Kobieta – instytucja”. Jadwiga z Działyńskich Zamoyska- oddana Bogu i Ojczyźnie.
Sejm RP uchwalił 2023 rok, w 100-rocznicę śmierci, w uznaniu jej zasług dla polskiego społeczeństwa – Rokiem Jadwigi z Działyńskich Zamoyskiej.

Jadwiga Zamoyska urodziła się 4 lipca 1831 roku w Warszawie. Została wychowana w miłości do ojczyzny, tradycji i nauki. Kształciła się w domu pod kierunkiem prywatnych nauczycielek, Wandy Żmichowskiej i Angielki Anny Birt. Otrzymała wykształcenie typowe dla córek ziemiańskich w poł. XIX w. Geografia, literatura i historia, rysunek, gra na klawikordzie to były główne przedmioty nauczania. Musiała mieć duże zdolności do języków, bo oprócz polskiego opanowała także: angielski, francuski, hiszpański, szwedzki i nawet…perski. Została obdarzona iście niezwykłym intelektem.

W 1852 r. Jadwiga wyszła za mąż za brata swojej matki, późniejszego generała, Władysława Zamoyskiego, polityka konserwatywnego związanego z paryskim Hotelem Lambert. Urodziła mu czworo dzieci: Władysława, Witolda, Marię przedwcześnie zmarłą oraz drugą córkę, także Marię. Po wyjściu za mąż Jadwiga Zamoyska zamieszkała w Paryżu. Brała udział we wszystkich formach działalności politycznej męża. Dokonywała korekty artykułów i przemówień generała, zbierała wycinki prasowe dotyczące spraw polskich. Przepisywała i redagowała korespondencję męża. Towarzyszyła mężowi w podróżach politycznych, m.in. do Turcji i Wielkiej Brytanii. Po śmierci męża w 1868 nadal mieszkała w Paryżu.

Do Polski wróciła po śmierci brata, Jana Działyńskiego. Przejęła dobra rodzinne w Kórniku wraz z synem Władysławem i tam, pod Poznaniem w 1881 r. założyła swoją szkołę dla kobiet – słynną: “Szkołę pracy domowej dla kobiet” cieszącą się dużym zainteresowaniem społeczeństwa i poparciem Kościoła. Była to pierwsza szkoła gospodarcza na ziemiach polskich. Uczennice nie tylko szkoliły się w prowadzeniu domu, ale nabywały wiedzę z zakresu ekonomii, nowoczesnego rolnictwa, literatury, geografii i historii Polski. Instytucja pani Zamoyskiej pozwalała uczennicom uzyskać głęboką formację religijną, wiarę w znaczenie patriotyzmu w kształtowaniu charakteru oraz przygotowanie do wychowania własnych dzieci. A to nie mogło podobać się urzędnikom Bismarcka. Zamoyska została wydalona z Prus. Pretekstem było jej francuskie obywatelstwo. Szkoła została przeniesiona do Lubowni, potem do Kalwarii Zebrzydowskiej, a jeszcze później do Kuźnic pod Zakopanem. Ziemie zaboru austriackiego cieszyły się względną autonomią, a poza tym Tatry i Kuźnice były własnością rodziny, bo kupił je Władysław- jej syn. Akademia pani Zamoyskiej wypuściła tysiące absolwentek; istniała do 1949 roku, do czasu, gdy teren szkoły wraz z wszystkimi zabudowaniami przejęło Ministerstwo Rolnictwa.

Jadwiga Zamoyska napisała szereg dzieł o tematyce religijno-wychowawczej: m.in. „O miłości ojczyzny” (1899), „O pracy” (1900), „O wychowaniu” (1902–1904). Opracowywała i wydawała też różne drobne druki na temat programów szkolnych. Opracowała też i wydała anonimowo, nakładem Biblioteki Kórnickiej, podręczniki dotyczące piekarstwa (1900) i mleczarstwa (1901). W latach 1914–1919, w Paryżu, przygotowała do druku pamiętniki męża. Dzieło „Jenerał Zamoyski” (t. 1–6), ukazało się w latach 1910–1930, nakładem Biblioteki Kórnickiej. W 1920 roku Jadwiga Zamoyska powróciła na stałe do Kórnika. Rok później, 9 lipca, Naczelnik Państwa Polskiego Józef Piłsudski podczas wizyty w Kórniku odznaczył generałową Jadwigę Zamoyską Krzyżem Kawalerskim „Polonia Restituta”.

O popularności szkoły decydowały najpewniej jej założenia programu społecznego i trójpodział pracy, który Zamoyska dzieliła na umysłową, fizyczną i duchową. Uczyła w ten sposób dziewczęta obowiązkowości, wierności i sumienności w spełnianiu nawet drobnych zadań, by realizować swój główny cel, jak go formułowała: „służyć Bogu służąc Ojczyźnie, służyć Ojczyźnie służąc Bogu”. Jadwiga Zamoyska podkreślała, że „trzeba umieć dzieci uzbroić na późniejsze burze, uzbroić w męstwo”. Podczas zaborów, dzieci, żyjąc wśród dostatku, musiały przygotować się do życia oszczędnego i skromnego. Uczyły się sprawiedliwości, roztropności, męstwa i umiarkowania, czyli cnot kardynalnych, które uważała za fundament charakteru. W innym miejscu pisała: „Jeżeli skłonność i pragnienie biorą górę nad sądem i wolą, to możesz być pewną, że stały się namiętnością, której nigdy nie można zaspokoić, bo wszelkie względem niej ustępstwa służą tylko do ich podniecenia. Trzeba nauczyć dzieci, aby wobec każdego cierpienia szukały, jakie korzyści z niego wyprowadzić można, tak aby każda przykrość to przyniosła, do czego miłosierdziem Bożym jest przeznaczona” „Nadmiernie rozwinięte samolubstwo, miękkość fizyczna, przemęczenie umysłowe, nieustanna walka o byt przy namiętnej żądzy natychmiastowej korzyści – są to cechy czasów obecnych. Nie dajemy sobie czasu, aby wykarczować i zaorać, a już byśmy chcieli siać, a ledwie zasiejemy, chcielibyśmy zbierać plon naszej siejby”. I kto by pomyślał, że pisała to nauczycielka w XIX wieku!!! Jadwiga mówiła, aby w wadach osób, z którymi przebywamy, dostrzegać szanse pracy nad swoimi wadami. Należy wręcz korzystać z wad i zalet bliźniego dla własnego postępu, szukać w nich nauki, sposobności do poznania siebie: „Wdzięczność należy się szczególnie tym, którzy nasze uchybienia najlepiej widzą i wypatrują wręcz, tym którzy własnymi wadami bezwiednie najskuteczniej przyczyniają się do poprawienia naszych: z rubaszności poprawi (się) skutecznie człowiek opryskliwy, z gadulstwa ten, kto plotki roznosi i powtarza, co zasłyszy; z samolubstwa ten, który dla siebie dużo wymaga i zmusza by mu ustępowano, z zamiłowania próżnej chwały – zazdrośnik, obmówca, oszczerca.

Jadwiga z Działyńskich Zamoyska zmarła 4 listopada 1923 roku. Pochowana została w kościele w Kórniku. W 2012 Kuria Metropolitalna w Poznaniu oficjalnie wszczęła proces beatyfikacyjny Jadwigi Zamoyskiej.

Dzięki darowiźnie generałowej oraz majątkowi jej syna, Władysława Zamoyskiego, ofiarowanym Narodowi Polskiemu, powstała Fundacja Zakłady Kórnickie. Fundacja, utworzona w 1924 roku, usankcjonowana ustawą z 30 lipca 1925 roku, objęła dobra kórnickie i zakopiańskie. Dochód przeznaczony był na realizację celów statutowych, w tym utrzymanie zakładów naukowych i szkolnych, czyli szkoły gospodarstwa domowego w Kuźnicach i w Kórniku, Bibliotekę Kórnicką wraz z Muzeum, Zakład Badania Drzew i Lasu.

Ewa Gulbis

(Wybrana bibliografia: Beata Gołembiowska: W jednej walizce. Polska arystokracja w Kanadzie, Poligraf 2011; Antoni Belina-Brzozowski, Kozłówka w moich wspomnieniach. Muzeum Zamoyskich w Kozłówce 2005, W. Kalicki: Powrót do Sulejówka, 2002, A.Dubiel: portal Siewca.pl), inne portale tematyczne.

+ posts

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *